Kierowcy gubili się we mgle, dzisiaj ma być już lepiej (zdjęcia)
17:24 11-11-2018
Piątek i sobota upłynęły w naszym regionie pod znakiem mgieł, które znaczenie ograniczały widoczność. Najgorzej było nocami, kiedy to w niektórych miejscach mgły były tak gęste, że widoczność spadała poniżej 50 metrów. W związku z tym największe problemy mieli kierowcy. Dochodziło też do niebezpiecznych sytuacji, kiedy to auta wypadały z drogi, czy też uderzały w infrastrukturę drogową. Na szczęście były to drobne kolizje.
Kierowcy gubili się też we mgle, zwłaszcza na lokalnych drogach. Jeden z naszych czytelników wyjaśniał nam, na jednej z dróg w gminie Jastków w ciągu kilku godzin naliczył sześciu kierowców, który nie zauważyli zakrętu i wjeżdżali na jego działkę. Do nietypowej sytuacji doszło też w rejonie przebudowywanego skrzyżowania ul. Krochmalnej i Diamentowej w Lublinie. Kierowca autobusu komunikacji miejskiej pogubił się na wąskich uliczkach, nie mogąc wyjechać na główną trasę. Dopiero udzielona mu pomoc sprawiła, że mógł kontynuować swoją trasę. Znacznie dłużej zajmował również przejazd pomiędzy miastami. Jak relacjonował nasz czytelnik Michał, w piątek przejazd z Warszawy do Lublina zajął mu pięć godzin, kiedy standardowo pokonuję tą trasę w trzy godziny.
Jednak o ile w naszym regionie tak gęste mgły nie występują zbyt często, to są w Polsce miejsca, gdzie mieszkańcy większą część roku spędzają właśnie we mgle. Rekordowe miejsce w naszym kraju, pod względem liczby dni z mgłą, to Śnieżka w Karkonoszach. Przez ponad 300 dni w roku nie ma tam co liczyć na podziwianie ze szczytu widoków. W 1974 roku mglistych dni było tam aż 338. W tym samym roku zanotowano też rekord w długości utrzymywania się mgły, zakrywała ona szczyt nieprzerwanie przez 144 godziny. Jeżeli patrząc zaś na niziny, najbardziej mglistym miejscem są Chojnice położone w Borach Tucholskich. W 1987 roku zanotowano tam 111 dni mglistych. Najdłużej mgła utrzymywała się w Chojnicach nieprzerwanie przez trzy doby. Z kolei jedną z najdłużej utrzymujących się mgieł w Polsce zanotowano w listopadzie 2006 roku w Warszawie, kiedy to zjawisko występowało tam dokładne przez tydzień. W naszym regionie średnia ilość dni w roku z mgłą utrzymuje się między 50 a 60.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
Droga Redakcjo. Szkoda ze nie podpisane foty gdzie ktore sa. bo u mnie takich mgiel nie bylo. moze wczesniejsze foty. pozdrawiam serdecznie
Kurła co to za szofery teraz są kiedyś to było, jeździło się PF126 lub125 albo trapezem na nie zadobrych światłach i człowiek dojechał nie zgubił się i na jezdni się utrzymał a tera lekka mgła i już problem. Kurła kiedyś to było nie to co tera.
Kiedyś był mniejszy ruch i mniejsze prędkości. Poza tym nie mogłeś przeczytać o mgle w internecie, a w gazecie szkoda było na to miejsca.
Zwracam się z prośbą do redakcji aby zawiadomili kogoś odpowiedzialnego za oznakowanie (drogowskazy) na obwodnicy że od strony Rzeszowa dwa pierwsze po zmroku nie są czytelne i kierowcy (obcy) się strasznie irytują. To po prostu skandal aby służby nic z tym nie zrobiły od roku.
W którym dokładnie miejscu?
Ale i tak znajdą się eksperci tacy jak kuba albo ten drugi co napiszą że światła przeciwmgłowe nie są potrzebne i można na dziennych jeździć
Ten Kuba poszedł dalej bo ostatnio napisał że bez oleju w silniku nawet mozna:)
jak silnik elektryczny to można
Ktoś tu napisał że kiedyś był mniejszy ruch i mniejsze prędkosci …ruch moze był i mniejszy ale prędkosci nie koniecznie ,auta z marnymi swiatłami jak np.126 p z prądnicą ,gdzie ledwo co było widać po ciemku …i tylu wypadków nie było bo było mniej psudokierowców wychowanych na internetach i srajfonach …..wylaczyć im sygnalizacje świetlną ,nie wiedza kto ma pierszeństwo i zaraz dzwon …mgła to zamiast zwolnic ,zapier..ją ,a potem sie „gubią ” albo ladują w rowach …kierowcy tylko z nazwy …we łbie pustka i tyle
Ja wjechalem do sklepu