Kawka i jerzyk potrzebowały pomocy. Na ratunek ruszyli strażacy
19:17 30-05-2017
Jak bardzo mieszkańcy Nałęczowa są wrażliwi na los zwierząt, pokazują dwie interwencje, które przeprowadzali w poniedziałek strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Najpierw o godzinie 11:05 zostali zaalarmowani, o uwięzionej kawce w rejonie ul. 1 Maja.
Na miejscu okazało się, że skrzydło ptaka jest zakleszczone między dwoma deskami karmnika. Ptak został uwolniony i wypuszczony na wolność. Po kilku godzinach, gdyż o godzinie 18:15, strażacy z Nałęczowa otrzymali kolejne tego typu wezwanie.
Tym razem w jednym z budynków przy ul. Poniatowskiego znajdował się potrzebujący pomocy jerzyk. Zaplątał się on w elementy izolacji budynku. Ptak ten również odzyskał wolność.
(fot. OSP Nałęczów)
2017-05-30 19:11:35
Gdzie ten jeż wlazł ?
Jerzyk – to ptak. Jeżyk – mały jeż. Proszę poprawić.
Masz susznośc „falka” – jeżyk to mały jeż.
Wiem bo do mnie na działkę przychodzi mama jeż z trzema jeżykami i wyjadają kotom suchą karmę, popijając ją mlekiem. Miło popatrzeć.
Brawo dla wrażliwców, którzy nie są obojętni na krzywdę zwierzyny.
a jak kura w płocie to też wzywać straż
Eee, do kury straż… samodzielnie można ją na rosół przerobić
A ja znowu kotu kleszcza wyrwałem
następnym razem dzwonie po straż 😉
A u mnie w oknie jezyk spal