Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kalinowice: Wyrzucił szczeniaki z auta i odjechał

Za znęcanie nad zwierzętami odpowie 55-letni mieszkaniec gm. Łabunie. Mężczyzna porzucił dwa szczeniaki w  Kalinowicach i odjechał samochodem. Świadek zdarzenia spisał numery rejestracyjne auta i powiadomił policję.

-Do zdarzenia doszło w środę wczesnym popołudniem w podzamojskich Kalinowicach. Mieszkanka tej miejscowości powiadomiła, że pod jej posesją zatrzymał się granatowy volkswagen z którego wysiadł mężczyzna i pozostawił pod ogrodzeniem tekturowe pudełko, po czym odjechał. Zawartość kartonu stanowiły dwa malutkie szczeniaki. O zdarzeniu kobieta poinformowała policję podając jednocześnie numer rejestracyjny auta. Jeszcze tego samego dnia mundurowi dotarli do właściciela pojazdu. Okazał się nim 55-letni mieszkaniec gm. Łabunie – informuje podinsp. Joanna Kopeć z zamojskiej policji.

-Wczoraj mężczyzna został przesłuchany. Usłyszał zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt. Przyznał się do ich popełnienia i wyjaśnił, że porzucił psy z nadzieją, że ktoś się nimi zaopiekuje. W chwili obecnej psiaki przebywają w zamojskim schronisku. Czekają na nowego, kochającego zwierzęta właściciela – dodaje podinsp. Joanna Kopeć.

Sprawa porzuconych przez 55-latka szczeniaków wkrótce znajdzie swój finał w sądzie. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za znęcanie nad zwierzętami grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.

2014-06-06 09:36:57
(fot. Policja Zamość)

12 komentarzy

  1. Pewnie w zawiasach, ale gość dostanie wyrok, a wszystko wskazuje na to, że złych intencji nie miał – bo mógłby je zostawić gdzieś na odludziu, np. w lesie, a nie pod bramką posesji. Mądrze nie zrobił, ale pewnie pomyślał, że na wsi się te psy komuś przydadzą. Za to będzie oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami.
    .
    To jest chore, że gdy ktoś kopnie psa w d*pę, to mu szybko i sprawnie postawią zarzuty i dostanie wyrok, ale już za skopanie człowieka w zasadzie z urzędu nic nie grozi…
    Dziwne to czasy, gdy zwierzęta mają lepsza ochronę prawną niż ludzie…

  2. a mógł zabić…

  3. ale gdzie tu znęcanie się ?

  4. jakie znęcanie się ? zostawił w środku dnia w widocznym miejscu w kartonowym pudełku gdzie były bezpieczne, gdyby wywiózł do lasu to by było znęcanie

  5. A może należałoby pomyśleć o sterylizacji psów i kotów, aby uniknąć takich sytuacji, gdzie rodzące się zwierzaki są NIECHCIANE. To w Polsce ogromny problem, za którym jest mnóstwo bólu i cierpienia.
    Mieszkałem jakiś czas w Szwajcarii i tam ten problem w ogóle nie istnieje. Cała hodowla jest pod kontrolą, a psy pracujące są także rasowe i od czasu do czasu stają w szranki na wystawach. Nikt nie zabija bez sensu zwierząt jak u nas, bo suki o małej lub żadnej wartości hodowlanej są sterylizowane. Czy u nas nie ma się kto tym zająć? Co robią odpowiednie służby i rządzący widzący takie sytuacje w sferze, za którą są odpowiedzialni?

  6. Hmmm to i tak lepiej niż miałby je zakopać w lesie. Ja bym chyba nawet powiedział, że nie widziałem rejestracji, nawet gdybym widział. A dlaczego? Bo do ewolucji dochodzi się powoli. Jeśli ktoś kto postąpił dosyć humanitarnie ze szczeniakami (zostawił w pudełku w miejscu, które ktoś na pewno zobaczy) dostaje hmm nazwijmy to „karę” a ten co zakopuje szczeniaki w lesie ma spokój, to na przyszłość wysnuje wniosek, że lepiej zakopać żywcem.

    Dopiero, gdy normą byłoby zostawianie takie pod płotem można myśleć o znowu pójściu w górę, czyli jakiejś sterylizacji albo oddawaniu do schroniska/aborcji.

  7. dobrze,że nie przeznaczył je na smalec,który jest leczniczy i go polecam.

  8. No tak, ale nikt nie pomyśli, że na wsi czasami takie porzucone, niechciane pieski błąkają się po kilka tygodni, po czym ktoś się nad nimi lituje, bo są wygłodniałe, kości na wierzchu, czasem kulawe, bo samochód jakiegoś potrąci.

  9. Niestety panuje wieśniactwo i mało kto sterylizuje suki i kastruje psy. Szczeniaki to pół biedy, zawsze ktoś przygarnie, ale dorosłe psy – mało kto takie chce.

  10. uprzejmie donoszę

Z kraju