Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Inwazja szczurów w kamienicy przy ul. Probostwo

W jednej z kamienic przy ul. Probostwo w Lublinie doszło do inwazji szczurów. Zwierząt jest już tyle, że mieszkańcy boją się schodzić do piwnicy.

Nasza Czytelniczka zaalarmowała nas, że w jednej z kamienic przy ul. Probostwo doszło do istnej inwazji szczurów. Zwierzęta opanowały piwnicę, ale wchodzą także na wyższe poziomy budynku. Co więcej w miejscu, gdzie znajduje się wejście do piwnicy od jakiegoś czasu przebywa bezdomny mężczyzna. Jak przekazała nam jedna z mieszkanek, zwierzęta biegały po nim, a podczas interwencji strażników miejskich, mężczyzna mówił, że szczury nadgryzły mu ubrania.

Sytuacja jest na tyle poważna, że mieszkańcy obawiają się o własne bezpieczeństwo. Szczury przegryzły ściany i schody w kamienicy. Mieszkające tam osoby na początku próbowały na własną rękę pozbyć się gryzoni, rozsypano m.in. kilka kilogramów trutki, a nawet zaangażowano w walkę ze szczurami firmę zajmującą się deratyzacją. Po kilku dniach okazało się, że gryzonie maja się dobrze, a nawet kilka z nich nadal siedziało na schodach. Mieszkańcy kamienicy czują się bezsilni i pozostawieni sami sobie.

Jak nam przekazano zarządca nieruchomości poinformował mieszkańców, że deratyzacja w budynku przeprowadzana jest dwa razy do roku. Patrząc na to co się tam dzieje, widać gołym okiem, że to nie wystarcza. Co ważne, zwierzęta te wcale nie boją się ludzi. Podczas wizyty na miejscu naszego reportera, szczury spacerowały na poziomie piwnic jak też biegały po schodach.

Mieszkańcy boją się, że jak tak dalej pójdzie, to szczury dobiorą się do przewodów instalacji elektrycznej i spowodują pożar. Co ważne zwierzęta te przenoszą groźne choroby i pasożyty, które na nich bytują. W poniedziałek w tej sprawie będziemy interweniować u zarządcy kamienicy.

 

 

 

DSC06294

DSC06293

DSC06292

2018-02-11 20:10:31
(fot. lublin112.pl, wideo nadesłane)

39 komentarzy

  1. Bez obaw, kabla pod napięciem szczur nie przegryzie (zbyt dba o swoje życie ;-)).
    Walkę ze szczurami należy zacząć od wyniesienia śmieci i posprzątania.

  2. Szczur, to inteligentne stworzenie. Jednorazowe wykładanie trutki, nie wiele daje. W pierwszej kolejności, giną osobniki o najniższym statusie w hierarchii. Próbują, czy pokarm nadaje się do jedzenia. Dwa miesiące likwidowałem stado, które zagniezdziło się w pralni w bloku. Przyszły kanalizacją. Po odcięciu drogi migracji, karmiłem zatrutym ziarnem, uzupełniając zapas co dwa dni. Padł pierwszy, którego wyrzuciłem. Drugiego mniejszego, skonsumowały same. Zmieniłem trutkę na saszetki. Trzeba było tylko dokładnie sprawdzać i usuwać padnięte sztuki. Kiedy zaczęły zostawać nie tknięte saszetki, zmieniłem na kostki. Ostatni dopiero po dwóch miesiącach się skusił. Jeśli szczury mają swobodną drogę przemieszczania, wyprowadzą się z zagrożonego terenu. Ale na ich miejsce przyjdzie inne stado. W pralni, nie miały pokarmu ale założyły gniazdo. W miejscach, gdzie żarcia mają pod dostatkiem jak w restauracji, wytępienie graniczy z cudem. Walka z wiatrakami.

  3. Zapraszam do wypowiedzi w temacie matoła który tak trafnie zacytował chińskie przysłowie „Wszystko chce żyć ’ z temacie o uratowanej kawce. Parę słów poprosimy pseudoekologu głąbie !

  4. Wiatrówka i można się bawić. Na zachodzie to jest Pest control of rats

  5. Patrząc na ten syf ,chba nikt nie ma wątpliwosci że to „mieszkańcy ” wychodowali sobie te szczury na własne życzenie

  6. WIĘCEJ SYFU ….szczury z całego miasta już w drodze

  7. gdzie są obrońcy zwierząt ?
    polowania na dziki już się skończyły
    przybywajcie bornic szczurów!

  8. To przez budynek 23 na probostwie bo przy altanie smietnikowej miały tam gniazda. Spółdzielnia usunęła te gniazda i szury sobie poszły do kamienicy. To wina spółdzielni.

  9. Czy to rzeczywiście Probostwo 23?

Z kraju