Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Podczas imprezy integracyjnej przywiązali kolegę folią do drzewa, ten zmarł. To był niefortunny zbieg okoliczności

Żaden z uczestników wrześniowej imprezy integracyjnej, która odbywała się przy al. Witosa w Lublinie i zakończyła śmiercią 49-letniego mężczyzny, nie usłyszał w tej sprawie zarzutów. Śledczy uznali, że to co zrobili swojemu koledze, nie miało wpływu na jego zgon.

Zakończyło się śledztwo w sprawie śmierci jednego z uczestników imprezy integracyjnej, jaka miała miejsce latem przy al. Witosa w Lublinie. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna nie posiadał żadnych śladów wskazujących, aby do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie. Co więcej, opinia biegłych oraz przeprowadzone na zlecenie prokuratury analizy wykazały, że skrepowanie mężczyzny folią, a następnie przywiązanie do drzewa nie miało nic wspólnego z jego śmiercią. Przyczyną zgonu okazał się spożyty w nadmiernej ilości alkohol. Badania krwi wykazały, że miał go blisko cztery promile w organizmie. W wyniku tego, pozostałym uczestnikom imprezy nie postawiono żadnych zrzutów.

Przypomnijmy, wszystko wydarzyło na początku września na terenie jednej z firm przy al. Witosa w Lublinie. Właściciele i pracownicy działających na tym terenie przedsiębiorstw od południa uczestniczyli w imprezie integracyjnej. Brało w niej udział około 30 osób. Ponieważ była ona mocno zakrapiana alkoholem, po pewnym czasie niektórzy zaczęli tracić kontrolę nad swoim zachowaniem. Wywiązywały się kłótnie i przepychanki. Jeden z uczestników wpadł na doskonały, jak mu się wydawało pomysł, mający na celu uspokojenie najbardziej rozrabiających osób. Przyniósł rolkę folii stretch, a następnie z pomocą kolegów, ustawili jednego z mężczyzn koło drzewa, a następnie obwiązali go folią. Po chwili uczynili to samo z drugim mężczyzną. Przywiązani do drzewa mężczyźni byli braćmi.

Mężczyźni byli tak unieruchomieni przez ponad godzinę. Po oswobodzeniu jeden z nich podszedł do stołu i po chwili osunął się na ziemię, a następnie stracił przytomność. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Pomimo przeprowadzonej resuscytacji krążeniowo – oddechowej, życia 49-latka nie udało się uratować.

50

(fot. lublin112)
2018-01-21 19:47:25

36 komentarzy

  1. Szwagier Paderyszczyka siory Mańki brat rodzony

    Ja swoją drogą sprawdziłbym biegłych Nieraz bywało że biegli zgłaszali się do potencjalnych oskarżonych o łapówki i mogło być tak i w tym przypadku. Sądy i prokuratura tak na ślepo wierzą w ekspertyzy. A ja na chlopski rozum jestem przekonany że zafoliowanie tak pijanej osoby w znacznym stopniu przyczyniło się do zgonu. Brawo sąd, brawo prokuratura. Oby mi sie nie przydażyło ale jakby Już, to chciałbym też być „obsługiwany” przez taką amatorszczyzne.

  2. Polska brawo;):): zabijac kary brak

Z kraju