Hrebenne: Próbował przemycić dwa worki pijawek
16:53 07-10-2016
Na pijawki celnicy natrafili podczas kontroli autobusu, który w czwartek wieczorem przejeżdżał przez granicę w Hrebennem. Sprawdzając rzeczy należące do 47-letniego ukraińskiego kierowcy mundurowi zauważyli owinięte mokrymi gazetami dwa worki z tkaniny.
Jak się okazało pomiędzy pociętymi kawałkami gąbki znajdowały się żywe pijawki, dokładnie 1030 sztuk. Identyfikacja tych zwierząt pozwoliła określić, że należą one do gatunku objętego ochroną (CITES).
Mężczyzna nie zgłosił pijawek do kontroli oraz nie miał zezwolenia Ministerstwa Środowiska na transport przez granicę okazów chronionych Konwencją Waszyngtońską CITES. Tłumaczył, że pijawki kupił wcześniej przez Internet i wiózł na własny użytek. Jak twierdził, leczenie nadciśnienia pijawkami jest tradycyjnie stosowane w jego rodzinie.
Zwierzęta trafiły już do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu, natomiast 47-latek usłyszał zarzut przemytu oraz naruszenia przepisów ustawy o ochronie przyrody, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
2016-10-07 16:24:58
(fot. Izba Celna)
Tak jakbyśmy mieli mało własnych pijawek – w urzędach, sejmie itd.
Co tam sejmowe, czy jakieś urzędowo-skarbowe – moja teściowa wraz z żoną – to dopiero pijawki. 🙂
Mógł na siebie poprzyklejać i ściemniać że jak szedł przez bagno to same się poprzyklejały.
pijawki to są zwierzęta?
No raczej nie rośliny.
Minerały.
Pijawki pamiętam z dzieciństwa,pełno ich było w stawach i rzekach. Dziwi to, ze sprowadza się je, a właściwie przemyca, zza granicy! To nasze wyginęły?? Gdzie, do jasnej ch…są nasze pijawki, się pytam?!
To są lekarskie pijawki, a nie jakieś napełnione syfem jak te „nasze” ze stawów.
Do jednego wora go z nimi i po sprawie.