Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 19 na lokalnej drodze za kościołem w Czerniejowie. Kierujący samochodem osobowym marki mitsubishi, jadąc w stronę drogi wojewódzkiej, na łuku jezdni stracił panowanie nad kierownicą, w wyniku czego auto wpadło w poślizg a następnie na moście nad rzeką Czerniejówką wyłamało barierki, uderzyło w drzewo, obróciło się i zatrzymało w rzece na dachu. Kierowca miał blisko 2,5 promila alkoholu we krwi.
Jak miał komuś zrobić krzywdę to dobrze, że sam wpadł do taj rzeczki.
Zanim kupi inną furę będzie „uziemiony”, czyli będzie w stanie czasowo stabilnym.
Szkoda że nie to nie BMW to by może w polsce powiedzieli że jak sie bawi wieś. A co!
Teresa
Czego ludzie mysla o „szpanowaniu” nawet w tak ich niefortunnych wypadkach? co ma BMW czy inna marka? Tu chodzi o ludzi, ktorzy po spozyciu alkoholu wsiadaja za kierownice I narazaja zycie, swoje, pasazerow I wszystkich w okolo. Mam nadzieje, ze ten wypadek jest dla nich nauczka na cale zycie i ostrzezeniem dla innych.
marrck
a co masz do bmw jak cię nie stać na bmw to się nie wypowiadaj i maluchem jeżdzij
Jak miał komuś zrobić krzywdę to dobrze, że sam wpadł do taj rzeczki.
Zanim kupi inną furę będzie „uziemiony”, czyli będzie w stanie czasowo stabilnym.
Szkoda że nie to nie BMW to by może w polsce powiedzieli że jak sie bawi wieś. A co!
Czego ludzie mysla o „szpanowaniu” nawet w tak ich niefortunnych wypadkach? co ma BMW czy inna marka? Tu chodzi o ludzi, ktorzy po spozyciu alkoholu wsiadaja za kierownice I narazaja zycie, swoje, pasazerow I wszystkich w okolo. Mam nadzieje, ze ten wypadek jest dla nich nauczka na cale zycie i ostrzezeniem dla innych.
a co masz do bmw jak cię nie stać na bmw to się nie wypowiadaj i maluchem jeżdzij