Ekspresówka podzieliła wieś. Znaleziono rozwiązanie problemu
19:33 05-04-2017
Budowa drogi ekspresowej S12/17 Lublin – Piaski stała się dużym ułatwieniem dla kierowców podróżujących w stronę Chełma i Zamościa. Z drugiej jednak strony jej powstanie sprawiło sporo problemów dla mieszkańców Wierzchowisk Pierwszych, Wierzchowisk Drugich, Bystrzejowic Pierwszych oraz Janówka. Trasa ta odcięła bowiem cześć mieszkańców od centrum miejscowości gdzie zlokalizowane są najważniejsze dla nich instytucje w tym bank, sklepy, szkoła i ośrodek zdrowia.
Drogowcy w trakcie inwestycji wybudowali przejście nad trasą, jednak wyposażone ono zostało jedynie w schody. Mieszkańcy narzekali na brak podjazdu dla wózków czy rowerów, co bardzo utrudnia komunikację szczególnie osobom niepełnosprawnym, starszym, czy też matkom z dziećmi. W maju zwrócili się o pomoc w tej sprawie m.in. do posła Artura Sobonia. W połowie marca odbyło się spotkanie z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W trakcie rozmów została podjęta decyzja o budowie chodnika pomiędzy wiaduktem a ciągami pieszymi. Jest to efekt kompromisu pomiędzy stroną społeczną a przedstawicielami GDDKiA. Założeniem tego rozwiązania było odejście od pomysłu dobudowania do istniejącego wiaduktu podjazdu dla wózków na rzecz przedłużenia istniejącego chodnika i połączenia go z pozostałymi ciągami komunikacji pieszej w sposób poprawiający obecny układ komunikacyjny. Takie rozwiązanie umożliwi mieszkańcom bezpieczne poruszanie się między częściami ich miejscowości oddzielonych drogą ekspresową.
Warunkiem podjęcia inwestycji jest konieczność zakupu niezbędnego gruntu przez Burmistrza Piask, który wydał już w tej sprawie wstępną zgodę. – Nowe drogi szybkiego ruchu są niezwykle istotne dla rozwoju regionu. Musimy jednak dbać o to, żeby ich powstanie nie wpływało na pogorszenie warunków życia okolicznych mieszkańców. W tym konkretnym przypadku cieszy fakt, że nowy Dyrektor Lubelskiego Oddziału GDDKiA właściwie zareagował na uwagi mieszkańców i ostatecznie problem udało się rozwiązać – wyjaśnia
Artur Soboń.
(fot. lublin112)
2017-04-05 19:30:50
Artykuł jest kompletnie niezrozumiały. Mieszkańcy narzekali na brak podjazdów dla wózków i rowerów w kładce nad drogą, a mają dostać chodnik między wiaduktem, a ciągami pieszymi.
po obu stronach ekspresówki przy ekranach są schody (bez podjazdu dla wózków), do tych schodów od „centrum” prowadzi chodnik a schody wchodzą na wiadukt. teraz dodatkowo chodnik dochodzący do schodów poprowadzą w bok przy nasypie wiaduktu aż do miejsca gdzie nasyp wiaduktu się zrównuje z terenem i tam połączą nowy chodnik z chodnikiem prowadzącym przez wiadukt na druga stronę
kompletnie nie rozumiem o co chodzi? gdzie wybudują ten chodnik? Na odcinku ok 3 km w miejscu które opisujecie znajdują się dwa wiadukty i jedna kładka piesza. Więc o co dokładnie chodzi. Bo piszecie na początku, że o kładkę, a z tego co wiem to ma ona połączenie z chodnikiem.
buahahahahaha…..soboń załatwił kawałek chodnika…umrę ze śmiechu….
czyli możecie go pocałować w cztery litery 😀
PSL z Piask 9 lat mówiło „nie da się” bo to, bo tamto. PIS pokazał że można. Brawa dla mieszkańców za wytrwałość.
Teraz inwalida na wózku będzie mógł przejechać na drugą stronę ekspresówki nadrabiając 3 km drogi… brawo… cała ta ekspresówka z lublina do Piask jest mocno o niedorobiona – tam gdzie są drogi nie ma wiaduktów, a tam gdzie są wiadukty nie ma dróg lokalnych… Teraz trzeba kilka kilometrów wzdłuż ekspresówki jechać aby znaleźć wiadukt i potem tą samą drogę powrotną pokonać. Teraz do tego dołączą inwalidzi na wózkach, wózki dziecięce i rowerzyści…
Najlepsze są jednak zbiorniki na wodę opadową wybudowane powyżej poziomu gruntu… prokuratura powinna się tym zająć