Dziecko jechało na gapę ciężarówką. Gdy kierowca chciał wezwać policję, chłopiec uciekł

Policję o nietypowym zdarzeniu powiadomił kierowca ciężarówki. Mianowicie mężczyzna jechał od strony Lublina, kiedy to w rejonie Wiśniewa w województwie mazowieckim zauważył, że w części sypialnej szoferki coś się rusza. Na łóżku, przykryty kocem znajdował się około 10-letni chłopiec.

Mężczyzna usiłował ustalić, skąd pasażer „na gapę” wziął się w jego samochodzie. Jednak chłopiec nie odpowiadał na zadawane mu pytania. Dziecko najprawdopodobniej dostało się niezauważone do kabiny, kiedy kierowca zatrzymał się na krótki postój na leśnym parkingu koło wiaduktu w Wandzinie.

Dojeżdżając do Siedlec kierowca zatrzymał się na zatoczce w miejscowości Białki. Wyciągnął telefon, aby powiadomić o wszystkim policję. Wtedy chłopiec zerwał się, otworzył drzwi i uciekł.

Policjanci sprawdzili całą okolicę, jednak nie natrafili na ślad dziecka. Z wyjaśnień kierowcy wynika, że było ono ciemnej karnacji. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności zdarzenia.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2017-09-30 23:12:04