Drzewo runęło na seata. Kierowca miał dużo szczęścia
22:47 31-07-2018
Do zdarzenia doszło podczas wtorkowej nawałnicy, która przeszła pod Piaskami w rejonie Woli Gardzienickiej. Nasz Czytelnik relacjonował to, co działo się na miejscu.
– Człowieka przygniotło w samochodzie. Drzewa lecą jak zapałki. Stoimy na szosie, bo drzewa nas zablokowały. Nie możemy się ruszyć, nie da się wyjść z samochodu. Nikt nie może się ruszyć samochodem, nie ma przejazdu w stronę Piask z Woli Gardzienickiej.
Na pomoc ruszyli strażacy ze Świdnika oraz Piask, zespół ratownictwa medycznego i policjanci. Jak nam przekazano kierowca pojazdu przygniecionego przez drzewo wyszedł ze zdarzenia niemal bez szwanku.
Doznał ogólnych potłuczeń i skaleczył się odłamkiem szyby. Ratownicy medyczni udzielili mężczyźnie pomocy na miejscu, nie było potrzeby zabierania go szpitala.
2018-07-31 22:33:42
(fot. nadesłane)
Co w takiej sytuacji, jeśli kierowca nie ma AC?
kierowca samochodu wytacza proces cywilny Matce Naturze…
Miałem w rodzinie przypadek, że drzewo podczas wichury spadło na jadący samochód. Na szczęście, poszkodowana miała AC, ale firma ubezpieczeniowa nie pozostawiła złudzeń – z samym OC nie ma szans na jakiekolwiek odszkodowanie, bo drzewo nie jest ubezpieczone, nie można go postawić przed sądem i ściągnąć z niego należności. Co ciekawe, pomimo braku winy kierującej, ubezpieczenie po tym zdarzeniu wzrosło.
Oczywiście, możesz się sądzić z zarządcą drogi, przy której stoi drzewo, powodzenia…
I co Ci da że naprawisz to z własnego AC jak i tak poleca z niego zniżki, a piniędzy ubezbieczalni nikt nie odda. A swoją drogą płaci się tyle za to ubezpieczenie, a potem i tak robią problemy, żeby zlikwidować szkodę. Albo mam cos nie tak z głową, albo coś tu nie gra ???
Ten od poszkodowanego autka chyba miał na pieńku z Panem Bogiem, jak na skutek pstryknięcia Przenajświętszym Palcem drzewo akurat na TEN samochód bęcnęło.
I mnie to śmierdzi wymuszaniem bardziej stosownych „cołasek”, panie ocalały „cudem”, kierowco.