Drogowcy uwięzili strażaków. Teraz trwa szukanie winnych
22:04 02-09-2016
Prowadzona od kilku tygodni przebudowa drogi powiatowej Fajsławice – Wola Idzikowska – Oleśniki niezwykle ucieszyła mieszkańców. Choć roboty drogowe prowadzone są na niewielkim odcinku, to jednak był on najbardziej zniszczony. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z efektu prac. Mianowicie podniesienie jezdni o kilka centymetrów, jak też ustawienie na jej skraju krawężników sprawiło, że strażacy ochotnicy z Woli Idzikowskiej nie mają możliwości wyjechania ze strażnicy. Okazało się, że nikt nie pomyślał o wykonaniu wjazdu na teren gdzie urzędują strażacy.
Choć prace drogowe jeszcze się nie zakończyły, po tym co zostało już zrobione wyraźnie widać, że zarówno wjazd jak i wyjazd strażackim wozem będzie niemożliwy. Ponieważ jednym z inwestorów jest Urząd Gminy, który dołożył do przebudowy ponad 171 tys. złotych, od razu zaczęły napływać skargi związane z brakiem wjazdu do strażnicy OSP.
Władze gminy Fajsławice natychmiast skierowały pismo do Zarządu Dróg Powiatowych w Krasnymstawie, w którym żądają wyjaśnień dotyczących takiego stanu rzeczy. Chodzi o nieuwzględnienie w projekcie przebudowy drogi podstawowych elementów, takich jak połączenie budynku użyteczności publicznej z drogą, a tym samym pozbawienie możliwości wyjazdu wozu strażackiego, co ma być niezrozumiałe przez lokalną społeczność.
Okazuje się jednak, że winni mogą być sami gminni urzędnicy. Na ostatniej sesji Rady Gminy poruszano tą sprawę, a Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Piotr Banach wyjaśniał, że projekt przebudowy drogi był konsultowany z gminą Fajsławice i nikt nie zgłosił do niego żadnych uwag. Sprawa obecnie wciąż się toczy i aby strażacy z Woli Idzikowskiej mogli wyjechać z garażu strażnicy będzie potrzebna najprawdopodobniej przebudowa przebudowywanego właśnie odcinka drogi.
Informację na ten temat otrzymaliśmy od czytelnika. DZIĘKUJEMY!
(fot. fajslawice24.pl)
2016-09-02 22:00:38
Osobówki skaczą po krawężnikach w centrum Lublina aż miło a tu wóz strażacki nie da rady?Na gwincie skręcony do maksa?Przecież to Polska,co się dziwić,matoły bez szkoły to projektowały.
a kto projektował odpływ rynny pod same drzwi wyjazdowe jednostki bez kitu tam nikt nie wyjeżdżał dawno !!!
rzuciłem okiem na projekt, tam ma iść jeszcze jedna warstwa asfaltu i krawężnik będzie prawie na równo z asfaltem
wygląda to na jakieś głupie przepychanki naszych politykierów
tylko ta droga jest jeszcze nie skończona ! Tam dojdzie kilka centymetrów asfaltu i krawężnik będzie naprawde nisko – około 2 cm – chyba ktos tu szuka sensacji… jakby nie krawężnik to by płakali że woda z drogi ich zalewa ;/// ehh
urzędnicy nei zgłosili żadnych zastrzeżeń, dlaczego? bo nawet nie przejrzeli dokumentacji. Teraz powinno im się uciąc pobory na poczet robót poprawkowych i za zużyte materiały. Dopiero by sie zaczęła odpowiedzialnośc urzędników za ich robotę
Brawo urzędnicy gratuluję pomysłowości.
Teraz najlepiej będzie jeśli z własnych pieniążków a nie samorządu pokryjecie koszt ponownego remontu drogi to powinno Wam dać do zrozumienia że jest odpowiedzialność za swoje błędy
Co za partacze
budynek jest niżej od drogi i dlatego jest ok po warstwie scieralnej będzie git tylko troszke pod górke
już jest górna warstwa położona
krawężnik wystaje może 1-2 cm tak żeby woda na budynek nie leciała
jakiś pismak chciał zrobić sensację i wrzucił zdjęcie przed skończoną robotą
Nie rozumiem czegoś. Inwestorem jest gmina. Zamówili dokumentację, za którą zapłacili, a którą realizują z własnej kasy i mają pretensje do Dróg Powiatowych, że im nie zrobili zjadu w tej dokuemnatcji na działkę gminną. Co za tłumoki siedzą w tych gminach. Pracują za ludzkie pieniadze, wydają ludkie pieniądze i zero znajomości przepisów i procesów inwestycyjnych. Wójta za napisanie takiego pisma powinni zwolnić za … głupotę, bo to tak samo jakby każdy właściciel domku pisał pisma z pretensjami, że nie ma zrobionego zjazdu, którego nie miał w projekcie i którego nie zlecił Wykonawcy…
Coś w tym jest. Zwłaszcza, że ten krawężnik zanim położyli asfalt to pewnie stał tam ze dwa tygodnie i jakoś nikomu to nie przeszkadzało.
Poza tym trochę wstyd, żeby pismo urzędowe zawierało tyle błędów składniowych. Wygląda jakby pisał to szóstoklasista – i to raczej wyłoniony z tych słabszych uczniów.