Dorohusk: Numizmaty zamiast na Łotwę, trafiły w ręce celników
18:55 25-02-2016
Celnicy z Dorohuska ujawnili w bagażu 49-letniego Łotysza, podróżujacego z Ukrainy, 3150 „jednorublówek” z okresu ZSRR. Mężczyzna kupił numizmaty na jednym z ukraińskich bazarów i chciał przewieźć je na Łotwę.
Mimo, że mężczyzna miał taki obowiązek, nie zgłosił monet do kontroli celnej. To przysporzyło mu kłopotów.
Według obowiązującego w Polsce i w Unii Europejskiej prawa nie jest wymagane pozwolenie na przywóz przedmiotów zabytkowych czy – tak jak w tym przypadku – kolekcji numizmatycznych, istnieje jednak obowiązek zgłoszenia tego typu towaru na granicy, przy jednoczesnym opłaceniu odpowiednich należności.
Celnicy zatrzymali monety, a na poczet grożącej mężczyźnie kary grzywny zabezpieczyli 1 tys. złotych. Postępowanie w sprawie 49-latka prowadzi lubelski urząd celny.
2016-02-25 18:43:30
(fot. Izba Celna)
normalnie strach paczki zapałek przez granice przewieść
fajki kroją ludziom to mormalne ale monety na legalu ciekawe na którym bazarze teraz to pogonia z zyskiem fajkami tez handluja oszusty
To może miał jeszcze zgłosić ile miał w portfelu, czy był stolec tego dnia, czy wypróżnia się regularnie.
ja wczoraj przewiozlem 30 kartonow papierosów w torbie i nie znalezli
a gdzie po fajki jezdzisz odsprzedasz coś
Ciekawe do jakich automatów na Łotwie pasują te jedno rublówki? Wartość numizmatyczna przy milionowym wybiciu w czasach ZSRR znikoma, złote nie były, wartość złomowa pewnie też niewielka. W Polsce, przed Balcerowiczem, bilon służył za podkładki pod papowce ( taniej wychodziło i nie korodowały) zanim nie zmniejszyli; choć srogo karali za niszczenie własności NBP.