Desperat na Czechowie. Skakał po balkonach, bo nie chciał jechać do szpitala
12:21 09-01-2017
Wszystko zaczęło się w poniedziałek przed 8:00 rano, gdy do jednego z mieszkańców bloku przy ul. Paderewskiego przyjechali policjanci wraz z załogą karetki pogotowia ratunkowego. Mężczyzna bowiem miał się stawić na leczenie w szpitalu, czego sukcesywnie unikał. Na widok policjantów zabarykadował się w domu, do pomocy wezwano więc strażaków.
Po siłowym dostaniu się do mieszkania mężczyzna wybiegł na balkon, a następnie zaczął wdrapywać się na wyższe kondygnacje. W ten sposób dotarł do czwartego piętra, po czym zakomunikował, że jutro ma urodziny i chce pozostać w domu. W innym przypadku zaś groził skokiem na ziemię.
Strażacy rozłożyli specjalny skokochron, zaś do akcji przystąpili policyjni negocjatorzy. W końcu mężczyznę udało się bezpiecznie sprowadzić na dół. Został przewieziony do szpitala na badania.
Galeria zdjęć
2017-01-09 12:07:27
(fot. nadesłane Czytelnicy, lublin112.pl)
@Lublin112 „Został przewidziany do szpitala na badania” powiadacie? Ciekawy skład zdania i w sumie także jego konstrukcja. Wiecie jak poprawić humor, gorzej z poprawianiem tekstów. Pozdrawiam.
Biorac pod uwage jakosc leczenia w szpitalach wcale sie chlopakowi nie dziwie ze uciekal przed sluzba zdrawia
Jaki kraj taki Spiderman.
W Ameryce musi ugryźć cię toksyczny pająk a u nas wystarczy kazać się czlowiekowi leczyć na NFZ i mamy superbohatera na miarę naszych czasów 😉
hmm a jak i na co go leczyli ze az tak od nich uciekal?? zastanawiajace zeby az policja przejezdzala zeby pacjent stawil sie do szpitala…. cos tu chyba nie tak ze sluzbami… :/