Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Dębówka: Kierowca bmw po alkoholu doprowadził do dachowania nissana. Cztery osoby w szpitalu

W sobotę po południu w Dębówce doszło do wypadku z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Cztery osoby trafiły do szpitala.

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 13 w Dębówce, na „starej” drodze krajowej nr 17. Jak wstępnie ustalono kierujący bmw jadąc w kierunku Warszawy, podjął manewr wyprzedzania jadących przed nim pojazdów. W trakcie wyprzedzania bmw zderzyło się z jadącym z naprzeciwka nissanem, który po zderzeniu zjechał z jezdni na pobocze i dachował w przydrożnym rowie. Bmw zaś zatrzymało się na bramie posesji.

Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe, straż pożarna i policja. Cztery osoby podróżujące nissanem, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitala. Kierujący bmw chwilę po zdarzeniu próbował oddalić się z miejsca wypadku, ale został zatrzymany przez przypadkowych świadków. Badania alkomatem wykazało u mężczyzny 0,33 promila alkoholu w organizmie. Kierowca trafił do szpitala gdzie zostanie pobrana od niego krew do dalszych badań.

Ruch w rejonie wypadku odbywa się z niewielkimi utrudnieniami. Częściowo nieprzejezdny jest jeden pas w kierunku Lublina.

2015-12-19 14:57:23
(fot. wideo lublin112.pl)

33 komentarze

  1. BMW = frajer z kompleksami za kółkiem

  2. Bolid Młodego Wieśniaka.

  3. Jak nie BMW to audi.

  4. przez takich debili marka bmw dalej bedzie miała reputację taką jaką ma .. szkoda ze w dzisiejszych czasach wszystkich z tego samochodu oceniacie tak samo ..

  5. Mam taką micre i BMW i co wy na to hejterskie chamy

  6. Jakby zamiast micry było drzewo, to by nawet fajnie było, poszkodowanym z micry szybkiego powrotu do zdrowia, a temu pijanemu śmieciowi, jak najgorzej.

    • No w sztok pijany… 0,33.
      Pewnie po prostu „wczorajszy” wsiadł za kółko, nie mając świadomości tego, że jeszcze może mieć coś we krwi. 90% łapanych w tym kraju „groźnych bandytów drogowych, jeżdżących po pijaku” to ludzie, którzy są zbyt głupi, żeby zrozumieć że kilka godzin snu i mocna kawa rano to stanowczo za mało, żeby zmetabolizować 6-7 piw czy pół litra z poprzedniego wieczora.
      Zakładam, że „pijany śmieć” zdziwił się bardzo, że coś wydmuchnął przy kontroli.
      Niemniej jednak – rzecz jasna szybkiego powrotu do zdrowia kierowcy i pasażerom Micry.

      • 0,33 także wyklucza z jazdy samochodem, być może będąc trzeźwym też by spowodował ten wypadek, lecz dziś miał 0,33, nie ważne czy wczorajszy, czy dzisiejszy nie powinien siadać za kółko. Takich ludzi powinno się piętnować. Dziś była micra, a jutro mogą być nasi bliscy, lub my sami. Ja zakładam, że jednak mógł się spodziewać że coś wydmuchnie, no bo po co chciał zwiewać?

        • Fakt – nic nie tłumaczy siadającego po alkoholu za kierownicą. Ale po wypadku dochodzi szok, jako czynnik regulujący zachowanie. Ten mógł sobie chcieć pójść… ja na przykład (poszkodowany a nie sprawca wypadku) dość poważne obrażenia odczułem dopiero „jak adrenalina puściła”. Nie sądź wszystkich jedną miarą. Niektórych rzeczy nie jesteś po prostu czasami kontrolować… zwłaszcza w tak ekstremalnej sytuacji.

      • Wczorajszy o 13-tej? No chyba,że zaczął wczoraj a dzisiaj skończył nad ranem. Tacy co nie mają świadomości nie powinni pic alkoholu tylko wodę mineralną i to niegazowaną.

        • Masz rację Bob – woda mineralna, a dla sutannowców „święcona” i nie ma co liczyć, że mszalnego alkotest nie wychwyci 😉

Z kraju