Dachował i uciekł. Bmw zostało w rowie
17:29 02-01-2014
W Sawinie dachował samochód osobowy. Kierowca zabrał tablice rejestracyjne i uciekł.
W miejscowości Sawin, na owianej złą sławą trasie z Chełma do Włodawy, dachował samochód osobowy marki bmw. Po zdarzeniu pozostał tylko wrak pojazdu, zaś kierowca pospiesznie ulotnił się w nieznanym kierunku. Jak wstępnie ustalono, kierujący bmw jadąc od strony Włodawy, na łuku jezdni stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze po czym auto dachowało. Kierujący autem wydostał się z rozbitego samochodu i oddalił się w nieznanym kierunku. Wcześniej jednak starał się zatrzeć ślady, które umożliwiłyby jego szybkie odnalezienie.
Z bmw zostały zdjęte tablice rejestracyjne zaś wnętrze zostało spryskane farbą w sprayu. Zdarzenie nie zostało również zgłoszone na policję. -Nie mieliśmy żadnej interwencji w tym miejscu- tłumaczyła nam mł. asp. Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. -Jednak wiemy o tym pojeździe i nasi funkcjonariusze ustalają do kogo pojazd należy oraz okoliczności w jakich on się tam znalazł. Pewne jest to, że auto nie znajduje się w ewidencji pojazdów utraconych, więc na pewno nie jest kradzione – dodała Ewa Czyż.
Zdarzenie miało miejsce w tym samym miejscu, gdzie niedawno zginęło dwóch młodych mężczyzn. Jechali oni także bmw i rozbili się na pobliskim drzewie. Jak ustaliliśmy do dachowania doszło tuż po świętach, późnym wieczorem lub nocą. Wtedy ruch na tej drodze jest znikomy i to może być przyczyną, że nikt z przypadkowych kierowców nie powiadomił służb ratunkowych.
Okoliczni mieszkańcy nic nie wiedzą na temat zdarzenia. -On tu leży już kilka dni. Kierowca pewnie po pijanemu się tu władował a potem uciekł- wyjaśniała nam jedna z kobiet. Także pobliski Posterunek Policji w Sawinie nie ma żadnej informacji na ten temat. Tymczasem dzień po dniu z pojazdu znikają kolejne elementy wyposażenia, które są rozkradane przez nieznanych sprawców. – Obecnie pojazd znajduje się poza jezdnią i nie stwarza zagrożenia w ruchu. Jednak niebawem zostanie on zabrany przez lawetę – wyjaśniła Ewa Czyż.
Tego jeszcze nie było…
czemu ten burakowóz nie ma naklejki na szybie ? nie wierzę że kark ją zdrapał czyli jeździł bezkarnie bez