Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czerniejów: Pobili i skopali znajomego na śmierć. Dostali od 3 do 5 lat więzienia

Jest sądowy finał głośnej sprawy pobicia ze skutkiem śmiertelnym 35-latka, do jakiego doszło na przystanku w Czerniejowie. Trójka oskarżonych usłyszała wyroki od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Do tego każdy z nich ma zapłacić po 60 tys zadośćuczynienia.

W czwartek przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym, do jakiego doszło w październiku 2014 roku w podlubelskim Czerniejowie. Wtedy to na przystanku autobusowym od licznych ciosów zadawanych rekami i nogami zginął 35-letni Marcin M. Na ławie oskarżonych zasiadło trzech mieszkańców Czerniejowa: 27-letni Michał K., 20 – letni Patryk K. oraz 19-letni Bartłomiej T. Żaden z nich nie przyznawał się do zadania śmiertelnych ciosów, którymi według opinii biegłych miały być silne kopnięcia w brzuch. To one spowodowały pęknięcie śledziony i krwotok wewnętrzny. Wyjaśniali, że uderzali ofiarę tylko pięściami, do tego wzajemnie obwiniali się, który z nich zadawał więcej ciosów, oraz kto bił mocniej.

Sędzia po przesłuchaniu świadków nie miał wątpliwości, co do winy oskarżonych. Nie tylko podczas feralnego dnia znajdowali się pod wpływem alkoholu, to dodatkowo zmieniali zeznania, starając się umniejszyć swój udział w zdarzeniu a winę skierować na kolegów. Co więcej, jeden z oskarżonych wywierał nacisk na świadka pobicia, który starał się uspokoić towarzystwo. Michał K. miał grozić mężczyźnie, by ten nie zeznawał przed sądem jak naprawdę wyglądała sytuacja. Dlatego też Michał K. został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, Bartłomiej T. na 4 lata a Patryk K. na 3 lata więzienia. Kary są różne, gdyż zależą od stopnia udziału każdego z nich w pobiciu a także późniejszego zachowania w trakcie śledztwa i procesu. Dodatkowo każdy z oskarżonych ma zapłacić rodzicom ofiary po 60 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Przypomnijmy, w feralnego wieczoru na jednym z przystanków, w pobliżu sklepu spożywczego w Czerniejowie, pojawił się 35-letni Marcin M. Mężczyzna znany był w okolicy z częstego spożywania alkoholu oraz awanturnictwa. W pewnym momencie miał dostrzec siedzącego na rowerze 25-letniego Michała K., po czym podszedł do niego i od słowa do słowa pomiędzy mężczyznami doszło do sprzeczki. Po chwili wywiązała się kilkuminutowa szarpanina oraz bójka. Następnie młodszy z nich odszedł, starszy zaś pozostał na przystanku. Jak zeznawał na rozprawie Michał K., to Marcin M. miał sam szukać zaczepki, najpierw go popchnął a po chwili uderzył pięścią w zęby. Wtedy też doszło do bójki.

Gdy ta się zakończyła, a Marcin M. pozostał na przystanku, podeszli do niego Patryk K. i Bartłomiej T. Jak twierdzili mieszkańcy Czerniejowa, obaj mieli z nim zatargi. Widząc, że jest podpity, najprawdopodobniej postanowili wyrównać rachunki. Zaczęło się od bicia go po twarzy a skończyło na kopaniu po całym ciele. – Byłem na niego zły, gdyż domagał się bym mu dał 5 zł a jak nie to groził, że mnie dorwie – tłumaczył w sądzie Bartłomiej T. – Oskarżył mnie, że ukradłem mu radio – wyjaśniał z kolei Patryk K. Po pewnym czasie pobity mężczyzna wstał i poszedł do domu. Tam rodzina widząc, że ma on liczne obrażenia ciała, wezwała karetkę pogotowia. Następnego dnia mężczyzna już nie żył. Według opinii lekarza sądowego ofiara zmarła w wyniku pęknięcia śledziony i krwotoku wewnętrznego, które zostały spowodowane kopnięciem w brzuch.

(fot. lublin112)
2016-04-21 17:01:17

23 komentarze

  1. W jakim ja kraju żyje. Za zabicie człowieka wyrok kilku lat. Szkoda komentarza na takie sądy.

  2. 3 lata za zabicie człowieka, to mniej niż za hodowanie roślinki. powinni ich w beczkach zakisić

  3. dobry chłopaczyna koumaty cmiłoski

    ten czerniejów to powinni zaorać i ugorem na sto lat zostawić.

  4. A bo skopali znajomego to wyjaśnia niski wymiar kary.

  5. Działali nie jako w obronie własnej.Unieszkodliwili totalnie typa który by kogoś niewinnego mógł zabić lub zranić.Taki miał charakter.

  6. Takie patologiczne ścierwa nie powinny mieć prawa bytu na tej planecie

  7. Ale im doje…..li!!!!.

  8. Bartek T. Nie raz był goniony z miejscowości obok wiec chcial się dowartościować i narobili. Na wsiach nie raz spotyka się ludzi którzy nadużywają alkoholu ale takich ludzi się ignoruje a nie tłucze jak worek. Troche mało dostali ale może to im da do myślenia.

Z kraju