Nie chciało mu się wracać z imprezy na piechotę, postanowił ukraść samochód. Nie umiał jednak jeździć
23:57 15-12-2017
Wszystko wydarzyło się w czwartek nad ranem w Białej Podlaskiej. Młody mieszkaniec gminy Rokitno bawił się u kolegi na zakrapianej alkoholem imprezie. Po jej zakończeniu, nie chciało mu się wracać do domu na piechotę. Postanowił więc znaleźć jakiś środek lokomocji. Przechodząc obok komisu samochodowego przeskoczył przez ogrodzenie i zaczął sprawdzać pojazdy.
Jeden z nich był otwarty, do tego w środku znajdowały się kluczyki. Nie zastanawiając się długo, uruchomił silnik i ruszył przed siebie. Ze względu na stan, w jakim się znajdował, jak też brak prawa jazdy sprawiły, że prowadzenie pojazdu nie było dla niego prostą sprawą. Już po chwili wjechał pomiędzy dwa inne auta i zaklinował się między nimi.
Nie zrażony niepowodzeniem, znalazł kolejny otwarty samochód z kluczykami. Wsiadł do mercedesa, ruszając uderzył w stojącego w komisie busa. Postanowił jednak kontynuować jazdę, staranował ogrodzenie wyjechał na ulicę. Nie zajechał jednak daleko, gdyż po około 200 metrach stracił panowanie nad pojazdem, samochód wypadł z jezdni i utknął w krzakach rosnących na trawniku wzdłuż ulicy.
Około godziny 03:20, na usiłującego wyjechać z powrotem na jezdnię 18-latka, natknął się patrol straży miejskiej. Młody mężczyzna początkowo twierdził, że auto należy do niego, lecz po dalszych rozmowach, przyznał się, że ukradł pojazd z pobliskiego komisu. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie ponad 1,2 promila alkoholu. Pobrano od niego również krew na zawartość narkotyków. Dzisiaj usłyszał m. in. zarzuty kradzieży samochodu o wartości 10 tysięcy złotych oraz spowodowania uszkodzeń w mieniu na łączna kwotę 8,5 tysięcy złotych. Odpowie również za jazdę pod wpływem alkoholu.
(fot. policja, straż miejska)
2017-12-15 23:56:56
O LOL. Taki z niego kret.yn, ze nawet wzbudza sympatie. Mial szczescie ze w komisie byly jakies szroty i pokrycie strat to niewielki problem. Jak nastepnym razem wejdzie do salonu samochodowego, to sie nie wyplaci XD
To wszystko wina komisu. To że zostawili otwarte auta z kluczykami to super. Powinni pamiętać jeszcze by zawsze w komplecie zostawiac dokumenty i ubezpieczenia. Dobrze by było również by w gotowości był jakiś kierowca na wypadek braku sił do samodzielnego kierowania.
Właściciel komisu – do dymisji. Może jakieś mniej odpowiedzialne zajęcie… jakiś urząd, polityka… coś w tym kierunku.
Mam nadzieje ze to tylko slaba prowokacja..
Po jakiego wała właściciel komisu zostawił auta otwarte z kwitami i kluczykami ? Ubezpieczyciel może nie uznać odszkodowania bo tym samym własciciel komosu przyczynił sie do kradzieży, inna sprawa że gówniarz który to zrobił jest megagłupi !
To mercedes za 10 tysi ? Cenią, się..
Wygrał ?Cymbał miesiąca