Chciał uratować jeża, sam został potrącony. Policjanci poszukują pasażerów forda
13:55 11-03-2018
Wszystko wydarzyło się w nocy z piątku na sobotę, z 4 na 5 sierpnia 2017 roku w Bełżycach. Przed godziną 2 kierujący bmw 26 – latek jechał drogą wojewódzką nr 747 w kierunku Opola Lubelskiego. W pewnym momencie dostrzegł znajdującego się na jezdni jeża. Postanowił przenieść zwierzę w bezpieczne miejsce, obawiając się, że zginie ono pod kołami przejeżdżającego samochodu.
Zatrzymał auto, a następnie podczas przenoszenia jeża, został potrącony przez jadące z naprzeciwka subaru. Następnie pojazd zjechał na pobocze i zatrzymał się w przydrożnym rowie. Poszkodowany 26 – latek z obrażeniami nogi został przetransportowany do szpitala w Lublinie. Jeż w zdarzeniu nie ucierpiał. Chwilę po wypadku, oddalił się w nieznanym kierunku.
Policjanci poszukują osób, które w tym czasie podróżowały samochodem marki Ford Focus.Świadkowie proszeni są o zgłoszenie się do Komendy Miejskiej Policji w Lublinie przy ul. Północnej 3. Kontakt tel. z prowadzącym postępowanie (81) 535- 42-78.
(fot. wikipedia)
2018-03-11 13:54:04
Lublin112 , to jest po gimnazjum ten człowiek czy nie?
Zadałem pytanie!
Przedszkole dopiero kończy, a tak nawiasem mówiąc to sam się zamotałem 🙂
„Zatrzymał auto, a następnie podczas przenoszenia jeża, został potrącony przez jadące z naprzeciwka subaru.” – ok, to jest jasne, Kierowca A zatrzymał się żeby przenieść jeża B i został potrącony przez kierowcę C z Subaru.
„Następnie pojazd zjechał na pobocze i zatrzymał się w przydrożnym rowie.” – Pojazd kierowcy A czy kierowcy C? Sugerując się zdaniem że sam zjechał to wychodzi, że kierowcy A gdy ten był trącany właśnie przez C i nie znajdował się w jego wnętrzu.
„Poszkodowany 26 – latek z obrażeniami nogi został przetransportowany do szpitala w Lublinie.” – Nie pozostawia wątpliwości to zdanie
„Jeż w zdarzeniu nie ucierpiał. Chwilę po wypadku, oddalił się w nieznanym kierunku.” – no i własnie to najistotniejsza informacja, jeż oddalił się w nieznanym kierunku, główny bohater całego zdarzenia bez szwanku o własnych siłach dumnie oddala się z miejsca wypadku, tylko ciekawe czy przed przyjazdem policji czy już po.
Brak tu jeszcze informacji na temat samochodu którym poruszał się kierowca A. Mamy za to Forda Focusa, który jak się domyślam, zatrzymał się aby udzielić pomocy temu poszkodowanemu kierowcy. Natomiast kierowca C, jak wynika z opisu, rozpłynął się, albo nawiał.
Nie ma co czepiać się redakcji, tak własnie elegancko są sporządzane protokoły z wypadków przez policję. Jak im przekazali tak poszło w eter.
– co to bylo? walnelismy w jakiegos psa?
– chyba jezozwierza
– jakiego jezozwierza?
– takiego duzego jeza 🙂
(….)
– moze wlasnie rozjechales swojego wojka albo stryjka
– gowno prawda, moj stryjek zyje, pracuje w telewizji
😀