Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Burmistrz Łukowa jechał za szybko. Policja zatrzymała mu prawo jazdy, sprawa ma trafić do sądu

Na 3 miesiące z uprawnieniami do kierowania pożegnał się burmistrz Łukowa. Sprawa ma trafić do sądu, gdyż jak twierdzi Dariusz Szustek, policjanci zmierzyli prędkość innego pojazdu.

Z pewnością nie tak jak się spodziewał, zakończyła się wtorkowa podróż do Lublina burmistrza Łukowa Dariusza Szustka. Wracając już do Łukowa, na krajowej 19 w Woli Skromowskiej w powiecie lubartowskim natknął się na policyjną kontrolę. Funkcjonariusze lubartowskiej drogówki, sprawdzali prędkość pojazdów, poruszających się po terenie zabudowanym.

Około godziny 18.25 dostrzegli szybko jadącą od strony Lubartowa toyotę. Wynik jaki pokazało urządzenie to 105 km/h. Za kierownicą pojazdu siedział Dariusz Szustek. Ponieważ na terenie zabudowanym prędkość została przekroczona o ponad 50 km, zgodnie z nowymi przepisami, policjanci zatrzymali burmistrzowi Łukowa prawo jazdy na okres trzech miesięcy.

Mężczyzna dodatkowo otrzymał mandat w kwocie 400 zł i 10 punktów karnych. Odmówił jego przyjęcia a dzień później, w środę, burmistrz przyjechał do Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, gdzie złożył odwołanie od nałożonej na niego kary. Jak wyjaśniał w Radiu Podlasie, nie zgadza się z wynikiem pomiaru prędkości. Twierdzi, że funkcjonariusze zmierzyli prędkość pojazdu jadącego wcześniej, a zatrzymali jego pojazd.

Sprawa najprawdopodobniej znajdzie swój finał w sądzie.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2016-04-22 18:02:02

40 komentarzy

  1. Burmistrz ma rację. Iskra nie spełnia wymagań prawnych do pomiaru prędkości. Tyle tylko że „władza” tego nie dostrzega jeśli dotyczy to zwykłego obywatela. Przypominają sobie o tym jak problem dotyczy ich.

Z kraju