Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Bociany szykujące się do odlotu to znak, że lato zbliża się ku końcowi

Nieubłaganie zbliża się do nas jesień. Pozostało już tylko kilkanaście dni wakacji a w przyrodzie widać nadchodzące zmiany. Jedną z oznak są bociany, które zbierają się już do odlotu.

Na polach, łąkach czy tez polanach można coraz częściej dostrzec liczne stada bocianów, które zlatują z całej okolicy zbierając się w jednym miejscu. To tzw. bocianie sejmiki, czyli przygotowania tych ptaków do odlotu. Większość z nich do końca sierpnia opuści nasz kraj, udając się w liczącą nawet 10 tysięcy kilometrów drogę do Afryki.

By każdego dnia pokonywać średnio po 200 kilometrów, bociany muszą mieć doskonałą kondycję, dlatego przed odlotem zauważyć można ciągłe ćwiczenia skrzydeł czy też próby podrywania się ptaków do lotu. Jest to również czas na uzupełnienie zapasu pożywienia. Szczególnie w trakcie prac polowych, można zobaczyć stada bocianów, które podążają za maszynami rolniczymi, licząc że te wypłoszą drobne zwierzęta ze swoich kryjówek.

Podczas sejmików następuje również eliminacja słabszych ptaków, które nie odlecą do ciepłych krajów. Są to najczęściej osobniki chore, po wypadkach czy też te, które urodziły się zbyt późno i nie zdążyły nabrać sił do tak długiego lotu. Te, które zostaną u nas na zimę, skorzystają z opieki człowieka i jesienią trafią do specjalistycznych ośrodków czy też innych miejsc, gdzie w odpowiednich warunkach przetrwają do wiosny.

Właśnie pod koniec lata, bociany mają najlepsze warunki do odlotu. W rozgrzanej atmosferze tworzą się sprzyjające im prądy powietrzne, dzięki którym ptaki tracą mniej sił podczas lotu. Bociany powrócą do Polski pod koniec marca. Będą to jednak tylko dorosłe osobniki. Młode, które urodziły się w tym roku, pozostaną w Afryce i przylecą do Polski gdy osiągną trzeci rok życia.

(fot. nadesłane Jagoda – DZIĘKUJEMY!)
2015-08-18 19:48:18

7 komentarzy

  1. coś jest nie halo – skoro czeka ich 10.000 km, a średnio będę pokonywać 200km/dziennie – to dolecą za 50 dni? To nie zdążą wrócić z powrotem…

    • 10 000 km liczy odległość do najdalszego, skrajnego końca Afryki. W większości przypadków, bociany nie lecą tak daleko, a JEŚLI… wtedy, tak, jak napisane w artykule z końcem marca bociany wracają i są już w Polsce. Ich krytyczna linia przypada na 31 marca, czyli koniec miesiąca. Jeśli do tego czasu nie wrócą do miejsca, z którego wyleciały niespełna rok wcześniej, bo np. poleciały za daleko, bo źle wyliczyły równą połowę drogi czy też równą połowę swoich możliwości i zaleciały za daleko BĄDŹ w skrajnych wypadkach pomylą drogę lub zabraknie im paliwa, wtedy właśnie będą musiały zostać w miejscu, do którego doleciały. Z tego powodu bociany można spotkać też w Czechach i innych graniczących z nami krajami z wyżej wymienionych powodów. Pod koniec następnego sierpnia bociany spotykają się w wyznaczonym wcześniej, jeszcze w Afryce miejscu aby się zgromadzić i wspólnie odlecieć, po raz następny, do ciepłych krajów. Matematyka to nie wszystko, trzeba mieć też trochę wyobraźni.

  2. a mnie jest szkoda lata…

  3. Nie martwcie się bocianami, które zbierają się już do odlotu – jak powrócą do Polski pod koniec marca, dzieci naniosą nam co nie miara, albo jeszcze więcej.
    Być może, że nawet Afropolaków ! 🙂

  4. To wcale nie oznacza, że zbliża się jesień. Wczesny odlot bocianów spowodowany jest tym, że bardzo wcześnie zaczęła się u nas wiosna. Dzięki temu młode wykluły się wcześniej i wcześniej osiągnęły gotowość do lotu.

Z kraju