Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Biskupice: Ponad 100-letnie drzewa wzdłuż linii kolejowej zostaną. Mieszkańcy triumfują

Wycinka sadzonych jeszcze przed I Wojną Światową drzew wzdłuż linii kolejowej Lublin-Chełm zbulwersowała mieszkańców okolicznych miejscowości. Po protestach udało im się uratować szpalery cennych przyrodniczo sosen czarnych.

Jak informowaliśmy w połowie grudnia, kolejarze przeznaczyli do wycinki ponad 2500 drzew na całej trasie Lublin-Chełm-Zamość. Powodem miało być to, że rosną one zbyt blisko torów. Powoływano się na art. 56 ustawy o transporcie kolejowym oraz rozporządzeniu, które mówi, że “Na gruntach położonych w sąsiedztwie linii kolejowej drzewa i krzewy mogą być usytuowane w odległości nie mniejszej niż 15 m od osi skrajnego toru kolejowego”.

Przeciwko wycince zaprotestowali mieszkańcy gminy Trawniki, zbulwersowani iż wycinane są szpalery cennych przyrodniczo sosen czarnych. Drzewa te sadzono tam jeszcze przed I Wojną Światową i jak nam wyjaśniano, w żaden sposób nie zagrażają bezpieczeństwu na torach. – Na terenie naszej gminy do wycinki przeznaczone są zarówno “byle jakie” topole i inny drzewny chwast ale niestety również prawie wszystkie, ponad 100 – letnie czarne sosny, sadzone jeszcze “za cara”. Są to piękne szpalery najczęściej mocnych zdrowych drzew. Trasa Biskupice – Trawniki po obu stronach torów straci swoje piękne oblicze – wyjaśniali nam protestujący mieszkańcy Biskupic w powiecie świdnickim.

Postanowili walczyć przynajmniej o te najcenniejsze z drzew. Zwłaszcza że w innych rejonach kraju, kolejarze po protestach potrafili zmienić zdanie i część drzew udało się uratować. -Wycinka niektórych na pewno jest zasadna, zwłaszcza gdy drzewa są wysokie i kruche. Jednak bezsensowne jest usuwanie ponadstuletnich sosen, które jak widać nawet po ścięciu, są w pełni zdrowe. Dodatkowo sosny czarne nie są zbyt wysokie a co najważniejsze, są to odporne na wiatr drzewa. Dlatego też tłumaczenie że zagrażają trakcji nie jest poparte żadnymi faktami – dodawali mieszkańcy.

Po licznych protestach i wysłanych pismach, zorganizowano spotkanie Komisji składającej się z przedstawicieli Starostwa Powiatowego w Świdniku, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, PKP S.A. oraz władz gminy Trawniki. Chodziło o wyjaśnienie zgłaszanych rzekomych nieprawidłowości, związanych z wycinką drzew. Uczestnicy pojechali na miejsce wycinki, gdzie po dokładnym sprawdzeniu komisja nie stwierdziła, by przeznaczone do wycinki drzewa, rosły dalej niż 15 metrów.

Jednak uczestnicy spotkania zawarli porozumienie, które zadowala obie strony konfliktu. Mianowicie udało się uratować najcenniejsze z drzew przed wycinką. Wycięte zostaną pospolite drzewa i pojedyncze sosny rosnące bardzo blisko torów. Ze względu na bezpieczeństwo, wyciętych zostanie także około 10 sosen znajdujących się w bardzo bliskiej odległości od torów, oraz 12-15 drzew rosnących przy zakręcie. Z kolei długi szpaler sosen czarnych od strony Biskupic pozostanie nienaruszony, jak również nie będzie wycięte żadne z drzew rosnących w kierunku Trawnik.

Biskupice: Ponad 100-letnie drzewa wzdłuż linii kolejowej zostaną. Mieszkańcy triumfują
Biskupice: Ponad 100-letnie drzewa wzdłuż linii kolejowej zostaną. Mieszkańcy triumfują

(fot. lublin112)
2016-02-07 20:36:27

reklama
// < ![CDATA[
//

8 komentarzy

  1. Prawidłowo, 100 lat nie przeszkadzały to i teraz nie będą

  2. Póki kogoś nie zabiją będzie ok. No chyba, że zabiją kogoś z partii zielonych tak jak tamte drzewo co zabiło Katarzynę Bienias to wtedy się zacznie żal, smutek, płacz i niedowierzanie i pretensje czemu drzewa nie zostały wycięte.

    • ta lewaczka z LGBT należała do partii zielonych na złośliwość

    • widzisz, nie masz pojecia o sosnach i nie czytasz dokladnie artykulu a sie wypowiadasz…. :/ tak! ciebie ktoras z tych sosen ktore udalo sie uratowac kiedys trafi…. 100lat nikomu nie przeszkadzaly, nagle tobie pierdzacemu w stolek przed komputerem przeszkadza… zal mi ciebie

    • Pragnę przypomnieć blondynce z gorszego sortu że chodzi tu o drzewa wzdłuż torów.Maszyniści raczej nawet po pijaku nie zbaczają z toru a dla lokomotywy takie drzewko to piardnięcie.

  3. Regionalny Kabaret Ochrony Środowiska, a nie dyrekcja. To farsa żeby mieszkańcy walczyli o tak cenny drzewostan, a szlachta w biurze wydawała jakieś decyzje.

  4. Gdzie sa teraz zieloni? Nie przypinaja sie do drzew bo nie maja w tym interesu? Szkoda ze mieszkancom bardziej zalezy niz ochronie srodowiska (kolesiom).

  5. Moim skromnym zdaniem te drzewa wystarczyło tylko porządnie przyciąć….Ale po co, najprościej zniszczyć coś co rosło prawie 150 lat i nigdy nikomu nie zrobiło krzywdy….Żadne z tych drzew nigdy nie zostało powalone ani na tory ani na jezdnię obok której spokojnie rosły i były cudną częścią naszego krajobrazu, nadając mu splendoru i oczyszczając atmosferę….Ech urzędnicy, wystarczy czasem pomyśleć….

Z kraju