Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Biedronki wyrastają jak grzyby po deszczu. W Lublinie powstają kolejne trzy

Jedna właśnie została otwarta, kolejne dwie są w trakcie budowy. Jednak to nie koniec nowych Biedronek w Lublinie.

W Lublinie przed kilkoma dniami otworzono dla klientów kolejny sklep pod szyldem Biedronka. Choć otwarty przy ul. Bursztynowej sklep jest to już 23 dyskont portugalskiej firmy Jeronimo Martins w naszym mieście, to nie ostatni. W chwili obecnej trwa budowa kolejnych dwóch, na placu PKS –u przy ulicy Hutniczej oraz na terenie nowopowstającego osiedla przy nowym odcinku ulicy Jana Pawła II, dokładnie w rejonie ulicy Gęsiej. Lecz jak udało nam się ustalić, to nie koniec planów Biedronki co do Lublina, i niebawem będą powstawały kolejne inwestycje.

Na mapie Lublina wciąż są miejsca, gdzie brakuje na osiedlach sklepów tej sieci. Jednak w wielu przypadkach o ich braku nie decyduje brak zainteresowania inwestora, lecz plan zagospodarowania przestrzennego, który nie przewiduje dużych sklepów na tym terenie, lub zwyczajny brak miejsca na wybudowanie dyskontów. Jednak i na to znaleziono już sposób, powstaną sklepy o mniejszym formacie. –Jeżeli trudno znaleźć miejsca na standardowe sklepy o powierzchni 700 mkw., to w takich miejscach powstaną mniejsze sklepy, które będą mieć około 200 mkw.- wyjaśniał plany na ten rok szef Biedronki Tomasz Suchański.

W całym kraju sieć Biedronka chce w tym roku otworzyć 300 nowych sklepów, z czego kilkanaście z nich w naszym regionie. Dodatkowo powstawać będą należące do tego samego koncernu drogerie Hebe. Pierwsza z nich, została już uruchomiona w centrum handlowym Felicity, kolejna ma powstać w budowanym właśnie centrum handlowym HotStop, które powstaje przy ul. Sadowej w Zamościu.

(fot. lublin112)
2014-04-27 20:06:04

13 komentarzy

  1. Polski handel przestanie istnieć przez te dyskonty. W takim dyskoncie jest wszystko…spożywka, ubrania, chemia, warzywa itd. Tam gdzie otwiera się Biedronka zamyka się kilka małych sklepów w okolicy. W jednej biedronce prace znajdzie ok 10 osób…a w tych małych sklepach pracę straci 20! Za małymi sklepami pójdą na bruk małe firmy które zatrudniają jeszcze więcej ludzi…małe piekarnie, hurtownie, mleczarnie, masarnie które nie mogą dawać swoich produktów dla dyskontów. Dyskonty zaopatrują się u ogromnych producentów gdzie produkcją steruje nie człowiek lecz maszyna która jest jak wiadomo o wiele tańsza. A przecież w tych małych osiedlowych sklepach też są promocje i produkty tańsze niż w Biedronce!

    • Racja.

      Jednak jesteśmy jeszcze zbyt mało uświadomionym społeczeństwem, aby postrzegać szerzej kapitalizm, ekonomie i szeroko rozumiany wolny rynek niż koniec własnego portfela.

      Umiemy myśleć tylko o sobie i o własnym portfelu.
      Nie dostrzegamy tego, że cały zysk wypracowany w biedronkach, le-clerkach czy innych Lidlach jest wydawany w innym kraju.
      Właściciele tych molochów nie wydają swoich milionów w Polsce.
      Nie strzygą się u Polskich fryzjerów, nie śpią w Polskich pensjonatach, nie płacą w Polsce podatków.
      Za to my Polacy nabijamy im kapuchę i zazdrościmy bogactwa.
      I jeszcze mamy to poczucie, że tak DUŻO i TANIO kupiłem,

      • Ciupciasek zwyczajny

        mecenasie – nie jestem takim patriotą, żeby kupować i przepłacać w małym osiedlowym sklepiku tylko dlatego, że tam sprzedaje pazerny dorobkiewicz.
        Rodowitym Polakom nikt nie zabrania wybudowania konkurencyjnej dla przykładowej Biedronki, sieci sklepów i nazwaniem jej np. Stonka.
        Tylko Polakom wszystko „sie nie opłaci”. Potrafią być tylko zawistni i zazdrośni o to że obcokrajowcy dorabiają się na tym co Polakom się nie opłaci, robić, budować i… zwłaszcza myśleć.

      • My, Polacy mamy krotka pamięć. Przeciez to samo było w przedwojennej Polsce.
        Nieuczciwy dumping i apele o kupowanie w polskich sklepach. Niestety, hisatoria, ktora nikogo i niczego nie uczy powtarza sie w gorszej formie.

    • Jedyne mądre wyjście, nie kupować w dyskontach. Świadomie robię zakupy w LSS Społem oraz osiedlowym warzywniaku, jest taniej i wiem, że wspieram swoje, a do tego tam jest prawdziwy chleb, jest tanio i jest wszystko. Dopóki ludzie świadomie nie zaczną bojkotować wszelkich dyskontów i hiperów, nie zaczną rozumieć, że kupując tam szkodzą sobie samym i nie oszczędzają, bo dyskonty nie płacą podatków,więc braki w kasie pójdą z naszych podatków, więc będziemy musieli zapłacić ich więcej.

    • discerning consumer

      Ta śmieciowa sieć sklepów kompletnie zdominowała nasze miasto. Z mojego miejsca zamieszkania mam 5 minut do 2 ich sklepów. Jedna lokacja została kilka lat temu przejęta od innej sieci, której sklep nie prosperował zbyt dobrze.

      Niestety ludzie nie rozumieją, że sami robią sobie krzywdę kupując tam wszystko (bo oszczędzanie poprzez kupowanie dziadostwa kończy się zazwyczaj potrzebą wyłożenia pieniędzy na to samo po raz kolejny). Spora część konsumentów jest święcie przekonana, że jest to polska sieć sklepów z polskim właścicielem, tak więc kampania reklamowa chwytająca za buraczany patriotyzm Polaków jak najbardziej skutkuje.

      Posiadając taką rzeszę klientów i takie pokrycie terenu Jeronimo Martins może robić ze swoim klientem co chce. Warto czasem porównać produkty, które nagle zmieniają logo/nazwę lecz pozostają w tym samym miejscu oraz na tym samym pułapie cenowym z poprzednio oferowaną wersją (nawet pierdoły typu chusteczki, ręcznik papierowy – nie mówiąc o produktach spożywczych) – różnica w jakości nigdy nie jest korzystna. Różnorodność oferty dla określonych typów produktów to jakiś przykry żart (nawet jak na mizerne polskie standardy) przypominająca raczej sklepy sprzed 2 dekad niż supermarket operujący w 40-milionowym, środkowoeuropejskim państwie.

      Zamiast lepiej – jest co raz gorzej. Zamiast więcej – jest mniej (produktów – nie sklepów). Może ludzie się kiedyś obudzą z ręką tkwiącą głęboko w żółto-czerwonym nocniku – wtedy Jeronimo Martins będzie musiało opracować nową kampanię reklamową.

      P.S. Niech szlag trafi osoby odpowiedzialne za wdrożenie do naszego języka potworka językowego pt. dyskont.

  2. a kiedy Biedronka na Felinie?

  3. Źródło na to, że przy PKS będzie biedronka ? Wiele bardziej wiarygodnych źródeł niż l122 mówi, że tam będzie lidl.

  4. Czepiacie się tych Biedronek, że podatki idą do obcych krajów. Ludzie Biedronkę założył POLAK,, ale sprzedał ją Portugalczykowi za grube miliony wiec z założenia trzeba ustalić że Biedronka jest POLSKĄ firmą prowadzona przez portugalczyka. W Biedronkach pracują polacy wiec podatki zasilają nasz kraj a nie inny, kupując produkty biedronkowe czytajcie etykiety to zobaczycie, że zdecydowana większość to produkty polskie i w dodatku dobrych jakościowo firm. Kupując produkty polskie znowu podatki ida do polskiego skarbu państwa a nie do obcego kraju. I biedronka to nie tylko sklepy, ale magazyny, dostawcy, a drogerie hebe, apteki. A nawet sieć stacji cpn jakby kto nie wiedział. Dzieki takim sklepom ogromna rzesza ludzi ma pracę, którzy zarabiają na wasze nędzne emerytury, i co roku rozlaczają sie z POLSKIM fiskusem. Opanujcie się w końcu i przestańcie krytykować wszystkie sklepy. Masz wolny wybór i nikt Ci nie karze robić zakupów w Biedronce, Lidlu czy auchan, lub tesco… Rób zakupy gdzie chcesz i przestań krytykować. Małych restauracji też będziesz bronić bo upadają przez kebaby? Tyle, że te „turki” tez płacą podatki w polsce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • To co płaci się ludziom zatrudnionym w biedronkach to jest procent zysku z sieci.

      Tu zostawi milion na wypłaty + zus pracowników a wywiezie 10 milionów zysku za granice.

      I podatek o którym mowa czyli 18% dochodowego zapłaci u siebie w kraju czyli jak wiemy w Portugalii.

      A teraz Ci powiem droga Basiu jak się produkuje w SOKOŁOWIE wędlinę na biedronki.

      Biedronka płaci za wynajęcie całej lini produkcyjnej ze wszystkimi maszynami i ludźmi na 24 – 48 godzin.
      Przyjeżdżają technolodzy z renomowanych zakładów chemicznych z Niemiec ze swoją chemią oraz przywożą importowane mięso – Hiszpania, dania, Niemcy ale na pewno nie Polska

      Następnie na wynajętych maszynach w Sokołowie robią kiełbasę
      50% mięsa + 50% woda +chemia.
      ( glutaminiany, fosforany, żelatyna, białka zwierzęce itd. )
      Na etykiecie jest napisane wyprodukowano dla BIEDRONKI.

      Ale niektórzy twierdzą że „…zdecydowana większość to produkty polskie i w dodatku dobrych jakościowo firm…”

      Wiem to ponieważ pracuję w branży blisko związanej z przemysłem mięsnym i często goszczę w dużych zakładach typu DUDA, Sokołów, ANIMEX ( stary Constar ).

      I tak właśnie wszyscy klienci biedronki wsparli Polskiego rolnika co ma świnię, Polskiego wędliniarza oraz cały polski przemysł.

      ale najważniejsze, że tak TANIO kupiona kiełbasa na grilla w majówkę.

      • A biedronki to za darmo są stawiane? Takie sklepy przynoszą duże zyski i firmę stać na jej powiększanie czyli budowanie kolejnych a co za tym idzie kolejne miejsca pracy. A tak w ogóle to mówione jest, że padają małe firmy a cukrownia, ursus, tytonie? Wielkie firmy a upadły mimo braku konkurencji. Dlaczego? Cieszcie się, że zagraniczni inwestorzy coś u nas robią bo na nasze Państwo nie można liczyć. A tak w ogóle kto komu zabroni pojechać do jakiegoś kraju rozwijającego pojechać i założyć firmę tam? Polak ma taką naturę, że jakby nie było to i tak będzie narzekać.

Z kraju