Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Bezmyślne zachowanie starszego mężczyzny. Zatrzymywał się na al. Solidarności, aby pójść z psem na spacer

Od kilku tygodni, praktycznie każdego dnia można było zauważyć na al. Solidarności, stojące na światłach awaryjnych auto. Jeden z mężczyzn przywoził psa, aby z nim pospacerować nad rzeką.

Od dłuższego czasu nasi czytelnicy informowali nas o pojeździe, który praktycznie każdego dnia w godzinach wieczornych stał na al. Solidarności w Lublinie. Auto z włączonymi światłami awaryjnymi stało zawsze w tym samym miejscu, przed skrzyżowaniem z ul. Lubomelską, zajmując jeden z pasów jezdni. To właśnie tam często dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń, które wielokrotnie już opisywaliśmy.

Niektórzy zwrócili uwagę, na znajdującego się w pobliżu rzeki starszego mężczyznę z psem. Jak się okazało, wybrał sobie on to miejsce, aby ze swoim pupilem przyjeżdżać na spacer. Ze względu iż stwarzał on spore zagrożenie w ruchu, niejednokrotnie zmuszając innych uczestników ruchu do nagłego hamowania, wielu kierowców dzwoniło na policję prosząc o interwencję.

Funkcjonariusze o wskazanej porze zaczęli szczególnie zwracać uwagę na to miejsce. Wczoraj jeden z patroli dostrzegł stojący na pasie jezdni pojazd. Auto było puste, kierowca swoim zwyczajem spacerował z psem przy rzece. Został ukarany mandatem karnym.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2017-09-24 17:35:02

23 komentarze

  1. Niektórzy są po prostu idiotami ,myśląc że włączajac swiatła awaryjne ,mogą sobie spokojnie stanać na zakazie i skoczyć do kiosku po fajki ,czy iść z pieskiem na spacer ,bo przeciaż właczyli awaryjne i mają awarie …ale mózgu

  2. Czego to ludzie nie zrobią dla swojego zwierzaka, wzruszające!

    • a kupa w basenie ostatnio w aquaparku na zjeżdżalni zrobiona została przez ludzia na wskroś „ucywilizowanego” a nie przez psa. Cuchnęło tak że zamknęli kąpielisko

Z kraju