Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Aukcja koni w Janowie Podlaskim była porażką. Byli szefowie stadnin organizują własne wydarzenie

Po bardzo słabych wynikach tegorocznej aukcji koni arabskich Pride of Poland, podobne wydarzenie zorganizują zwolnieni w kontrowersyjnych okolicznościach byli prezesi stadnin, a także osoby współpracujące z nimi. W wydarzeniu wezmą udział światowi hodowcy, którzy odwrócili się od janowskiej aukcji.

Przez lata aukcja koni arabskich Pride of Poland w Janowie Podlaskim była światowej klasy wydarzeniem, na które zjeżdżali hodowcy i miłośnicy koni z całego świata. Kwoty, jakie udawało się uzyskać ze sprzedaży, szły w miliony euro, przy czym nabywców znajdywała większość z oferowanych koni. Tegoroczna aukcja, jak zgodnie uznają specjaliści, zakończyła się klęską. Sprzedano sześć koni za łączna kwotę 410 tys. euro, przy czym z 25 wystawionych koni, aż 19 nie znalazło nabywcy. Warto dodać, że przed laty kwotę jaką uzyskano podczas tegorocznej aukcji, płacono za pojedyncze konie.

Problemy zaczęły się już w ubiegłym roku, po tym, jak odwołani zostali prezesi stadnin koni arabskich Marek Trela z Janowa Podlaskiego i Jerzy Białobok z Michałowa, a także inspektor ds. hodowli koni Anna Stojanowska. Decyzja ta spotkała się z ogromnym oburzeniem środowiska na całym świecie. Zarzuty, jakie zostały wyciągnięte wobec odwołanych osób, nie uzyskały później potwierdzenia w rzeczywistości, a prokuratura umorzyła śledztwo. Następnie padły cenione klacze: Pianissima, Preria i Amra. Dwie z nich należały Shirley Watts, żony perkusisty Rolling Stones, która od lat była jednym z najważniejszych klientów aukcji. Wtedy to zerwała ona współpracę ze stadniną w Janowie Podlaskim.

Po bardzo słabych wynikach janowskiej aukcji, swoją postanowiły przygotować osoby zwolnione przez ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Byli szefowie stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie Marek Trela i Jerzy Białobok oraz była inspektor w Agencji Nieruchomości Rolnych Anna Stojanowska, a także dotychczasowa organizatorka Pride of Poland Barbara Mazur, na początku września pod Krakowem zorganizują trzydniową imprezę, na której oferowanych będzie 30 koni. Jak już wiadomo, mają wsparcie sponsorów z całego świata, zaś wśród gości będzie m.in. Shirley Watts. W rozmowie z money.pl Anna Stojanowska zapewnia, że ich aukcja nie będzie konkurencją dla Pride of Poland. – Kochamy konie i dlatego dalej chcemy przy nich działać. To nasza pasja – wyjaśnia.

(fot. lublin112)
2017-08-16 22:40:13

34 komentarze

  1. Dawno nie widziałem tak opiniotwórczego artykułu na lublin112, świetnie się was czyta ale jak opisujecie to co się dzieje a nie mieszacie w Politykę. Każdy wie, że temat stadniny w Janowie jest polityczny. Artykuł napisany tak, że się nie przyczepisz, bo piszemy przecież o wydarzeniu! Co z tego, że zawarliśmy tam kilka swoich opinii sugerując jednocześnie innym? Nie jestem PISuarem, POwcem, KODomitą i zbieraczem kapusty, czytam lublin112 (jeszcze) bo nie mieszał się w politykę (której mam przesyt) i przedstawiał fakty z regionu. Ufam, że zostaniecie na tej ścieżce. Pozdrawiam.

  2. 1. Jeśli konie na aukcji w Janowie były kiepskie, to wina kilkunastu lat hodowli, nie zmiany zarządu 2 lata temu. Dobre linie selekcjonuje się latami.
    2. Jeśli konie są z dobrych linii, a kupujący nie przyjechali, i nie chcieli brać udziału w aukcji, to znaczy że to jawny bojkot.
    3. Jeśli teraz przyjadą, i będą kupowali konie ze stadnin które nigdy w takich cenach koni nie sprzedawały. To będzie znaczyło że to zmowa, i wszystko ma charakter polityczny lub lobby hodowców mści się za odsunięcie „swoich” z Janowa.

Z kraju