Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Archeologiczne skarby na Placu Litewskim

Przebudowa placu Litewskiego pozwoliła archeologom cofnąć się do czasów późnego średniowiecza. Podczas prac ziemnych natrafiono na pochówki oraz niezwykle ciekawe artefakty, świadczące o użytkowaniu placu od co najmniej kilku stuleci.

Podczas pierwszych prac w rejonie placu Litewskiego archeolodzy natknęli się w pobliżu fontanny na fragmenty drewnianych zabudowań. Mogły one być warsztatami rzemieślniczymi. Jednym z bardziej interesujących odkryć w tej części placu jest stwierdzenie istnienia tam w późnym średniowieczu warsztatu zajmującego się obróbką poroży jeleni szlachetnych.

Najwięcej czasu spędzili archeolodzy na terenie dawnego cmentarza, który od piątej dekady XVII wieku do końca XVIII wieku znajdował się przy kościele ojców Bonifratrów. Badania pozwoliły stwierdzić, że cmentarz znajdował się na 200 metrach kwadratowych, a nowe groby kopano w miejscu starych. Część pozostałości kostnych była przemieszania, część natomiast stanowiły kompletne pochówki. Co ciekawe badacze natknęli się na groby kopane w poprzek istniejących, czy nawet przeorywanie cmentarza. Pochówki były zazwyczaj słabo wyposażone, tylko w dwóch natrafiono na pozostałości trumien.

Archeolodzy przy ludzkich szkieletach natrafili na sporą ilość monet. Wśród nich większość to denary wybite w okresie jagiellońskim, które pozostały w ziemi być może jeszcze w okresie, gdy nie istniał cmentarz. W jednym z grobów odnaleziono złoty dukat Macieja Korwina, bity w latach 1465-1470 w Nagybanya, dziś – Baia Mare w Rumunii. Moneta znalazła się w grobie zapewne w połowie XVII wieku i ponieważ praktycznie nie jest zużyta, to przypuszczalnie była przechowywana jako rodzinna pamiątka. Nosi jednak ślad punktowego wgięcia, więc być może ktoś przed wiekami sprawdzał jakość kruszcu przygryzając monetę zębem. W grobach odnaleziono także pieniądze emitowane w ówczesnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów: denary koronne i litewskie wybijane za czasów panowania króla Jana Kazimierza, tzw. „boratynki”. Wśród znalezisk jest też szóstak pruski z 1680 roku.

Oprócz monet natrafiano na szkaplerze, medaliki, krzyżyki, naszyjniki z bursztynu czy wisiory z drewnianymi lub kościanymi paciorkami. Jednym z cenniejszych odkryć jest dwustronny szkaplerz malowany na owalnej blasze cynowej. Z jednej strony zamieszczono wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, a drugiej – Świętego Franciszka.

Wykopaliska pozwoliły stwierdzić,  co znajdowało się przed wiekami w rejonie placu Litewskiego. Na wysokości placu Czechowicza natrafiono na resztki drewnianej konstrukcji, która była prawdopodobnie kanałem sanitarnym z XVII wieku. Archeolodzy stwierdzili również, że aż do XIX wieku nawierzchnię ulicy wykładano faszyną, liśćmi i gałęziami zapewne by zapobiec grzęźnięciu kół wozów w błocie. Odkryli również ślady zabudowań i ogrodzeń stojących niegdyś wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia i ówczesnego „traktu na Wieniawę”. Ważny odkryciem jest także wyznaczenie miejsca, w którym przebiegała fosa o głębokości 4 metrów i szerokości 11-12 metrów, będąca elementem systemu obronnego Lublina. Fosa z czasem zanikała, ponieważ Bonifratrzy grzebali w niej zmarłych.

2016-07-18 19:25:51
(fot. UM Lublin)

12 komentarzy

  1. A tak naprawdę co tam było…. Nikt z nich już nie powie…..

    • co było mówi i to nie jeden, tylko ciekawe na ile prawdziwe to, a poza tym, ciekawe czy są jelenie nie szlachetne skoro w tekście mówi się o jeleniach szlachetnych?

  2. Zwróćcie uwagę na zdjęcie pary, dwóch szkieletów, przecież to wygląda jakby byli zakopani żywcem. Ich pozy , ułożenie głów…

  3. Co sie teraz stanie ze szkieletami?

  4. A może jakieś pokemony znaleźli archeolodzy? 😀

  5. Jakby tak prekopac caly Lublin to nie jedno by.odkryto

  6. nie wiem dlaczego, ale przeraża mnie fakt, że tyle osób po tych szkieletach chodziło w tym i ja…

  7. Fosa o głębokości 4m i szerokości kilkunastu zanikła bo zakonnicy wrzucali sobie tam trupy.Plac Litewski jest faktycznie bardzo romantycznym miejscem,nic tylko tam na randki się umawiać,najlepiej w listopadzie.

Z kraju