Al. Witosa: Zobaczyli jadące wężykiem auto. Kierująca wolała jechać do szpitala, niż dmuchać w alkomat
16:41 12-03-2018
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę późnym wieczorem na al. Witosa w Lublinie. Około godziny 21:50 funkcjonariusze Oddziału Prewencji zauważyli jadący w kierunku Felina pojazd, którego kierowca nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy. Natychmiast zatrzymali auto do kontroli.
-Za kierownicą peugeota znajdowała się 25-letnia mieszkanka Świdnika. Wyczuwalna była od niej woń alkoholu, jednak odmówiła poddania się badaniu alkomatem. Dlatego też przewieziono ją do szpitala, gdzie została od niej pobrana krew do badań – wyjaśniała nam podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Pojazd, którym się poruszała został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Kobieta wkrótce zostanie przesłuchana i usłyszy zarzuty. Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi jej utrata prawa jazdy, do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
(fot. nadesłane – Paweł)
2018-03-12 16:36:46
Ona jechała na protest KODU ha ha ha
Kobieta myśląca logicznie.. im później zrobią badanie tym niższy wynik alkoholu we krwi a im niższy wynik tym łagodniejszy wyrok.
Kupiła sobie w ten sposób trochę czasu. średnio organizm traci 0.12 promila na godzinę.