Al. Witosa: Na łuku jezdni opel wypadł z drogi i uderzył w latarnię
11:31 05-09-2017
Do zdarzenia doszło we wtorek rano na al. Witosa w Lublinie. Na wysokości marketu budowlanego samochód dostawczy uderzył w słup latarni. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
Jak nas poinformowano, kierujący oplem mieszkaniec gminy Włodawa jechał w kierunku centrum. Na łuku jezdni, na mokrej nawierzchni, nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków.
W wyniku tego pojazd zjechał na prawą stronę, a następnie uderzył w słup latarni. Kierowca nie odniósł obrażeń. Został ukarany mandatem karnym.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112, nadesłane -Marcin, Paweł)
2017-09-05 11:23:19
Ale jaja . Ciekawi mnie kto się z tego śmieje , a dokładniej , jakie służy odpowiedzialne za taki stan nawierzchni na tym odcinku . Kilkadziesiąt metrów a takie zdarzenia i to nie ważne jakie warunki pogodowe . Czy „ci ” urzędnicy tamtędy nie jeżdżą ? Czy dopiero ktoś z nich , bądż też z ich członków rodzin musi ” wywinąć orła” by ktoś coś z tą nawierzchnią coś zrobił . My z Lublina znamy ten odcinek , ale dla przyjezdnych to pułapka kosztująca straty materialne , zdrowie a nawet życie .
z pewnością jechał 70 i nagle go zarzuciło…
No właśnie. Przy 70 tam nie wyrzuca. Widocznie trzeba było przed zakrętem odpuścić pedał gazu a przy wychodzeniu z zakrętu docisnąć a nie zapier*** do końca a później hamować na łuku. Jakoś ludzie nie potrafią tego pojąć i nie raz widzę jak jest ślisko a wszyscy hamują na łuku.
Wyremontować, wyprofilować, ograniczyć do 50 i zrobić odcinkowy pomiar prędkości. Komentarz kolejnego znawcy który uważa, że te cyferki na białym polu z czerwoną otoczką to minimalna prędkość z jaką należy się poruszać. A z taką prędkością poruszają się tylko kapeluszniki w skodach. Ubawiłeś mnie pajacu ” … My z Lublina…” Niedługo tablicę z nazwą miejscowości przesuną i mieszkańcy okolicznych wiosek z dumą powiedzą: ” My z Lublina….”
Czy te ludzie nie wiedzą tego że po deszczu jest ślisko ??
Ten nie wiedział
Każdy samochód można kupić ci wszystko można kupić ale wiedzę i umiejętności trzeba pojąć, a do tego trzeba mieć cechę człowieka….
Grygową chcą remontować może najpierw Witosa
Na Grygowej wali się wiadukt a na Witosa wystarczy wolniej jechać.
Grygowa do remontu się nie nadaje bo już dawno nie żyje, co innego ulica Grygowej
:):):):)mega
Do ilu tam jest ograniczenie ?
do 70
Taki mój mały komentarz:
To ograniczenie (do 70km/h) podaje dozwoloną prędkość maksymalną – co wcale nie znaczy, że jazda z taką prędkością w każdych warunkach atmosferycznych jest prawidłową prędkością.
Jeśli jest sucho i jedzie się przeciętną osobówką – to można ten zakręt (łamiąc przepisy) pokonać jeszcze z większą prędkością. Ale jadąc po mokrej jezdni nawet prędkość 70km/h może okazać się za duża (ten busiarz znając życie i tak jechał szybciej).
Wniosek: Skoro jadąc przy dobrej pogodzie 70km/h zakręt da się bezpiecznie pokonać to nie ma powodu, żeby tą prędkość ograniczać z uwagi na poślizgi po opadach.
Bardziej celowe byłoby ostrzenie o śliskości za pomocą znaku A15 z dodatkową informacją „przy mokrej jezdni” czy tym podobne.
Na kilka-kilkanaście tysięcy samochodów przejeżdżających przez ten zakręt codziennie – tylko kilku Kubicom się wypada. Może to nie jest jednak wina drogi?
Przyznam, że bardzo pięknie to durniom wyłożyłeś. Kilkunastu tysiącom przejeżdżających tamtędy ten łuk nie jest zdradliwy, a tylko dla niezbyt rozgarniętych, nie wyłączając pana, pani Redaktor, który bezkrytycznie przepisuje bzdury o zdradliwości łuku.
… takich paru „kierowców”, postawią „50” i drogówka będzie miała się gdzie zasadzać przedłużając agonię budżetu Lublina…
Chciał coś zaorać ale akurat pługa nie miał przy sobie.
A ja winię za to zdarzenie opony ich stan. Przy suchej nawierzchni nic by się nie stało ale na mokrej wychodzi na jakich kto jeździ ale jak się oszczędza to się później jeszcze więcej płaci. Kupując teraz nowe brałem pod uwagę przede wszystkim test na mokrej nawierzchni ale też przy mokrej jezdni nie szaleję bo wiem, że żadna opona nie zastąpi zdrowego rozsądku. Ale sam wiem, że to przychodzi z czasem.
a ja nadal twierdzę, że to głupota „kierowcy” nawet jeśli to „wina opon” to same nie odrosną..
Nie łuk dał o sobie znać, tylko kolejny bezmózgowy moto-idiota, który potrafi tylko cisnąć pedały i kręcić kółkiem.
jak mawia klasyk, prędkość była prawidłowa tylko zakręt za ostry