Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu

Utrudnienia w ruchu kierowcy napotkają na al. Witosa w Lublinie. W rejonie wiaduktu kolejowego dachował samochód osobowy.

Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 11 na al. Witosa w Lublinie, przy zjeździe z ronda przy makro. Dachował tam samochód osobowy. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubelskiej drogówki wynika, że kierujący toyotą młody mężczyzna, jadąc w kierunku zamku, stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego auto zjechało na pas zieleni i dachowało.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Kierujący autem 21-latek o własnych siłach wyszedł z pojazdu. Po badaniach ratownicy medyczni stwierdzili, że nie doznał on poważniejszych obrażeń ciała. Skończyło się na zadrapaniach i potłuczeniach ciała.

Kierowca podróżował sam. Jak wyjaśniał, drogę zajechało mu inne auto w wyniku czego zjechał na łuku jezdni na pas zieleni i doszło do dachowania.

Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od czytelników. DZIĘKUJEMY!

Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu

Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu
Al. Witosa: Dachował samochód osobowy, są utrudnienia w ruchu

2015-09-25 11:49:46
(fot. lublin112.pl, nadesłane)

23 komentarze

  1. Prawie wyszedł z łuku.
    („prawie”, jak wiadomo, „robi różnicę”)
    Inni młodociani „fachoffcy” walą tam na wprost przez pas zieleni w kierunku przeciwległego pasa ruchu… a ten prawie dał radę. Może następnym razem „dostosuje” i przejedzie całość. Przecież ten łuk w deszczu da się pokonać 90-100km/h… ile trzeba zapierdzielać, żeby z niego wylecieć?

    • owe 90-100 wystarczy jeśli jest mokro i a)starczyło na toyotę a nie starczyło na dobre opony i obecnie na felgach goszczą chińskie lub koreańskie gówniane gumy,które po deszczu zachowują się jakby były z plastyku b) zamknięcie przepustnicy „skoordynowane” z manewrem kierowcnią zacieśniającym tor jazdy i d.pka płynie.Tym co nie jarzą o czym napisałem polecam ODTJ na Grygowej…

  2. Szkoda, że ta nauka pokory aż tyle kosztował (straty materialne).

  3. wystarczy mieć łyse zimówki i już…

  4. Prawda jest taka , że zakręt przy OBI jest źle wyprofilowany .Ma nachylenie które powoduje wyniesienie na tym zakrecie na zewnątrz a jeszcze dodatkowo są nierówności .

    • Nikt tego nie neguje.
      Tyle, że profil zakrętu jest wystarczający do pokonania go z prędkością większą niż dozwolona.
      Jak komuś zabraknie umiejętności lub przygotowania (dobre opony to tylko połowa sukcesu – bez sprawnych amortyzatorów i pozbawionego luzów zawieszenia nie na wiele się zdadzą), to i tak znajdzie sposób, żeby w plener pójść.
      Na tym łuku potrzeba po prostu ciut mniej buty, braku doświadczenia i braku elementarnych umiejętności, niż na innych łukach, żeby z niego wypaść.

    • Nigdy mnie tam nie wyniosło, trzema umieć jeździć. A na pewno nie odpuszczać gazu, wystarczy ze strachu odpuścić na łuku i poślizg gwarantowany. Ja nie wiem kto uczy tych kierowców zwalniania na łuku a nie przed.

    • nie żartuj, ja tam idę dwie paki

  5. Skoro zjeżdżał z wiaduktu przy Obi/Makro to znaczy, że wjeżdżał na skrzyżowanie z drogą krajową. To nie ktoś zajechał jemu drogę, tylko on nie ustąpił pierwszeństwa i zignorował znajdujący się tam znak A-7 „Ustąp pierwszeństwa przejazdu”. Nie ma znaczenia czy był „na pasie”. To on miał ustąpić pierwszeństwa.
    Mylenie jazdy „po swoim pasie” z obowiązkiem ustępowania na skrzyżowaniu jest codziennym błędem większości kierowców. (W pobliżu Makro i wiaduktu kolejowego jest kilka takich miejsc).
    Wypadków nie powoduj prędkość, tylko niedouczony kierowca (przepisy i technika). Niestety większość kierowców w naszym kraju nie umie jeździć i zaraz po ukończeniu kursu rozpoczynają jazdę lewym pasem, chociaż uczono ich czegoś innego.

  6. To wszystko prawda Marku . To tak jak wypuszczanie autobusu z zatoki przystankowej . Podczas nauki jazdy , a tym bardziej na egzaminie , kursanci zatrzymują się dalej niż ustawa nakazuje i ze zrozumieniem wypuszczają autobus by ten mógł bezpiecznie włączyć się do ruchu . A po otrzymaniu prawka co robią ? ” A gdzie ty tym autobusem , mi się bardziej śpieszy ” . Tylko większość owych kierowców zapomina szybko , jak to jadąc do szkół stali w ścisku i tłoku , bo samochody osobowe tarasowali wyjazd z zatoki .

  7. 1. czy jest gdzieś napisane, że zjeżdżał z wiaduktu?
    „Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 11 na al. Witosa w Lublinie, przy zjeździe z ronda przy makro.”

    2. czy toyota ma blachy LSW?

    3. czy górą jechał w tym czasie pociąg?

    4. czy jeśli odp. na pyt. 2 brzmi „tak” to czy toyota już od Świdnika jechała pod zamek lewym pasem , aby tam skręcić do Tarasów?

    • Ad. 1 – mi też się tak wydaje
      Ad. 2 – wielce prawdopodobne, ale może też i „L-ekko U-pośledzony” albo „W-łasność B-anku” – kto wie, na pewno przygłup za kierownicą.
      Ad. 3. – nie, ciągnięto tamtędy transatlantyk 😉
      Ad. 4. – Jak miał „LZA” lub „LCH” to mógł od Piask już lewym ciągnąć i tylko przy zjeździe z obwodnicy na chwilę zmienić. Co to za problem w kraju, gdzie wolno wyprzedzać z prawej strony na jezdniach jednokierunkowych (a nawet na dwukierunkowych jak jest odpowiednia liczba pasów)? Ja wiem, że na kursie uczą jeździć prawym… ale ta awersja do prawego, na którą zapadają kierujący tuż po odebraniu „kwitów” sprawia, że to w tym kraju nierzadko najszybszy pas. I wiem co piszę – raz (w święta majowe, co ważne bo ciężarówek nie było za to ruch dość gęsty) przejechałem całą, 3-pasmową A8 prawym pasem (czyli jakieś 22km drogi), ciągnąc 140km/h (wg. wskazań GPS a nie licznika). Wyprzedzałem tych ze środkowego a nawet kilku na lewym… ale prawy był „mój i tylko mój” tak się go bali.

    • miał LU więc był z twojej wsi zwanej lublinem

  8. o KURKA same fachowcy !!!aż miło poczytać co Wujek Dobra Rada gada (znaczy pisze)

  9. kierowca toyoty…. wszystko jasne….

  10. wykoziołkował tuż przede mną. Ja zjeżdżałam z góry z ronda od Makro a on jechał dołem po lewej. Za szybko, za ślisko też było, obróciło go w kółko, uderzył w krawężnik i przedachował. Na szczęście nic mu się nie stało i z pomocą innego kierowcy wydostał się z samochodu. Martwi się teraz biedak o straty…

Z kraju