Al. Solidarności: Karetka zderzyła się z nissanem. Pięć osób w szpitalu
22:35 03-03-2016
Do poważnego w skutkach wypadku doszło w czwartek na al. Solidarności w Lublinie. Po godzinie 21 na skrzyżowaniu z al. Kompozytorów Polskich karetka pogotowia ratunkowego zderzyła się z samochodem osobowym.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubelskiej drogówki wynika, że kierujący nissanem mężczyzna, jechał od strony ul. Lubomelskiej w kierunku Czechowa. Z kolei karetka jechała al. Solidarności w kierunku Warszawy.
Jadący z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi ambulans uderzył w bok nissana a następnie przewrócił się na bok. Z kolei nissan zatrzymał się na pasie zieleni. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja.
Do szpitala zostało przetransportowanych pięć osób. Jest to trzyosobowa załoga karetki, przewożony nią pacjent z zawałem serca a także kierowca nissana. Ten ostatni był nieprzytomny. W chwili obecnej nie jest jeszcze znany stan zdrowia poszkodowanych.
W miejscu wypadku pracują policjanci ustalając szczegółowe okoliczności oraz jego przyczyny. Ze wstępnych ustaleń i zeznań świadków wynika, że kierowca karetki wjechał na skrzyżowanie na zielonym świetle. Nieprzejezdny jest jeden pas jezdni w kierunku Warszawy.
Galeria zdjęć
Galeria zdjęć
2016-03-03 22:17:42
Po pierwsze. Nie pozwolę obrażać publicznie ludzi, których ktoś nazwał tutaj moherem, tym bardziej, że tym sposobem obraża moją babcię.
Po drugie. Jak ktoś się nie zna na funkcjonowaniu systemu państwowego ratownictwa medycznego, zakresie działań poszzcególnych typów ambulansów, dysponowaniu nimi to pysk w kubeł i nie komentować zbędnie. Jeżeli o czymś nie mam pojęcia to się nie odzywam, przynajmniej nie staram robić z siebie pośmiewiska na forum.
Po trzecie. Każdy pojazd uprzywilejowany (czy pogotowie gazowe czy energetyczne, czy nie wiem jeszcze jakie) ma obowiązek włączyć sygnał akustyczny i optyczny i dopiero wtedy staje się pojazdem uporzywilejowanym. Jak najbardziej ma prawo wjechać na czerwonym, pomarańczowym, zielonym, fioletowym i czarnym świetle, bo nikt z Was siedzących w samochodach, idących chodnikiem i komentujących to całe zdarzenie nie był w środku ambulansu w tym momencie i nie wie co się tak na prawdę tam działo, czy kierowca musiał użyć sygnałów, czy też nie, czy była jakaś inna sytuacja. Jeżeli to był zawał to MUSIAŁ i koniec, nie ma żadnej dyskusji.
Zastanawianie się i ocenianie czy do zawału ma jechać karetka typu P, S, N, A, B, C… jest głupotą i wynika z tego o czym napisałem powyżej.
Najpierw się zastanówcie co po niektórzy co komentujecie i czy tym sposobem kogoś nie obrażacie.
Poszkodowanym życzę zdrowia.
Możę oni to odpowiednio i prawdziwie skomentują jak dojdą do siebie.
Jeśli karetka jechała w stronę Warszawy to oddalała się od PSK 4 na Jaczewskiego