Al. Kraśnicka: Kto widział śmiertelny wypadek?
12:22 02-01-2015
Do zdarzenia doszło 29 grudnia o godz. 18:34 na al. Kraśnickiej w rejonie skrzyżowania z ul. Wojciechowską.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący pojazdem marki Peugeot wykonując manewr skrętu w prawo z ul. Wojciechowskiej w kierunku Al. Kraśnickiej, w zatoce autobusowej najechał na leżącego mężczyznę. Poszkodowany w wyniku tego zdarzenia zginął na miejscu.
Osoby, które były świadkami tego wypadku proszone są o kontakt z Wydziałem ds. Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym KMP w Lublinie przy ul. Północnej 3, pokój nr 149 lub kontakt pod nr tel. (81) 535-53-34 lub 112/997.
2015-01-02 12:14:41
(fot. lublin112.pl)
Pytanie poza konkursem. Co kierowca papugota robił w zatoce autobusowej? Od kiedy zatoka autobusowa jest przeznaczona dla osobówek? Mnie się zawsze wydawało, że jak się skręca w prawo to się włącza na pas ruchu, a nie przejeżdża przez zatokę przystankową.
W tymi miejscu zatoka autobusa służy jako pas „włączenia się” do ruchu
Dokładnie:
https://www.google.pl/maps/@51.2462614,22.51484,3a,75y,271.06h,82.43t/data=!3m4!1e1!3m2!1sCiNMYVMFDkeAuoVkzokIbw!2e0
To tylko pogratulować drogowcom :genialnego” rozwiązania. Skoro już wdajemy się w szczegóły tego rozwiązania to mam pytanie. Co powinno się zrobić w przypadku, gdy na zatoce stoi właśnie autobus skoro zatoka służy jako pas „włączania się” do ruchu?
Włączyć się do ruchu, zanim dojedziesz do autobusu. Jak nie dasz rady, to stajesz za autobusem w takiej odległości, aby móc go wyminąć i włączyć się, gdy nadarzy się okazja, albo poczekać, aż autobus ruszy i wtedy wykorzystać resztę zatoki do włączenia się. Nie wiem, w czym widzisz problem.
W sumie w niczym. wypadałoby zapytać też rodzinę zmarłego, bo przez durne rozwiązanie kierowca włączający się do ruchu patrzy tylko głównie w lewo, gdy włącza się na warunku i nie zobaczył leżącego na jezdni. Więcej problemów nie widzę.
Czy ja dobrze rozumiem najechał na leżącego mężczyznę, tzn dlaczego ten mężczyzna leżał? Az dwa razy czytałem żeby upewnić się że dobrze zrozumiałem
Greg włącz myślenie. Facet zeznał że „coś” przejechał i zatrzymał się na zatoce autobusowej.
Jak poczytasz komentarze wyżej to wcale nie winna jest moja inteligencja tylko rozwiązanie drogowe zastosowane.
typie, połóż się na ulicy i miej pretensje do wszystkich dookoła, że cię przejechali, tylko nie do siebie, zacznij myśleć
z zatoczki sobie zrobił pas rozbiegowy i pewnie chciał się włączyc do ruchu patrząc w lewe lusterko a nie do przodu bo nie spodziewał się, że jakiś chłop bedzie leżał na drodze.
z zatoczki zrobił sobie miejsce na leżakowanie, nie wiedział, że tam jeżdżą samochody…
A co powiesz baranie jak skorzystasz z warunkowego skrętu w prawo na strzałce i najedziesz leżącego po Twojej lewej? Też że byłeś debilem bo patrzyłeś akurat w prawo? A może będziesz miał pretensje do matki natury że nie dała ci 10 par oczu? Jezdnia to nie miejsce do leżenia i zanim kolejny kretyn odezwie się ferować wyroki dla kierowcy to niech wpierw ruszy własnym zakutym łbem zanim palnie jakiś kolejny mądry aforyzm
Zdarza się, że zatoczka wykorzystywana jest jako pas do włączenia, na początku jest linia ciągła później przerywana. Zobacz na skrzyżowaniu Tokarskiej z Mełgiewską.
Czy tylko mnie zastanawia dlaczego ten mężczyzna lezał na drodze. Moim zdaniem nie powienien on się tam znajdować
Klocicie sie o zatokę? Mnie cisnie sie inne pytanie: godzina 18, przystanek autobusowy i żadnego przechodnia, który zareagował by na leżącego na jezdni człowieka?
kometowałem to już w pierwszym artykule
http://www.lublin112.pl/tragiczne-potracenie-al-krasnickiej-zyje-ok-60-letni-mezczyzna-zdjecia/
policja szuka świadków bo zeznania kierowcy nie są jednoznaczne / różnią się między sobą
no więc chyba faktycznie jest coś na rzeczy ze stwierdzeniem kierowcy jakoby ktoś leżał na pasach ….
mam nadzieję że ktoś widział to zdarzenie i wyjaśni sytuację która została przedstawiona tylko z punktu widzenia kierowcy i według mojej oceny śmierdzi …