Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Andersa: Potrącenie pieszego na przejściu

W piątek rano na al. Andersa doszło do potrącenia pieszego. Poszkodowany trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 8 na al. Andersa, w rejonie ronda u zbiegu ul. Lwowskiej, Koryznowej i al. Andersa. Jak ustaliliśmy na miejscu zdarzenia, kierujący autem marki Chrysler jadąc w kierunku al. Sp. Pracy potrącił mężczyznę, znajdującego się na przejściu dla pieszych. Pieszy przechodził przez przejście od lewej strony do prawej.

Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego i policja. Poszkodowany trafił do szpitala. Kierujący autem był trzeźwy.

Przez kilkadziesiąt minut ruch w rejonie wypadku odbywał się z utrudnieniami, częściowo nieprzejezdny był jeden pas ruchu. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.

Informację o wypadku przesłał Czytelnik Łukasz – Dziękujemy!

14697295_758586094280901_1933880010_o

14672847_758586104280900_1061139902_o
2016-10-14 08:46:57
(fot. nadesłane Łukasz, lublin112.pl)

20 komentarzy

  1. Cale szczescie ze nie mocno poturbowany. Byl przytomny jak przejezdzalem obok.

  2. Kolejny kierowca, który nie skupia się podczas jazdy, nie rozgląda się, a już na pewno nie zachowuje SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI przed przejściem dla pieszych i nie zmniejsza prędkości w celu nie narażania pieszych będących i wchodzących na przejście na niebezpieczeństwo – do czego obligują przepisy!

    Kierowcy opamiętajcie się – miasto to nie tor wyścigowy i bycie kierowcą obliguje do maksymalnej koncentracji podczas jazdy, a nie bezrefleksyjną jazdę do przodu.

    • Racja, miasto to nie tor wyścigowy, ale pieszy powinien pamiętać, że wypada się rozejrzeć przed wejściem na przejście, zwłaszcza jak się ma słuchawki i muzykę na full. Niestety nikt nie jest nieśmiertelny, a kto wie czy nadjeżdżający pojazd nie ma przeglądu „na Jagiełłę”? Życie jest tylko jedno, niech piesi zaczną je w końcu ładować, a nie bezmyślnie ładują się na przejście – wystarczy pójść na najbliższy cmentarz, by zobaczyć ilu tam leży takich, co miało pierwszeństwo.

      • *niech piesi zaczną je w końcu szanować

        • A skąd wiesz czy się nie rozglądał… ile razy jestem na przejściu a kierowca się perfidnie patrzy czy przejde czy nie przejde bo mu sie nie chce hamować. Fakt nie popieram jak idzie jakiś nieogarniak przez przejście z łbem w telefonie. ale to kierowcy przez brak skupienia potrącają ludzi już przechodzących przez przejście dla pieszych, nawet jak stoi na drugim pasie sznurek samochodów. A tu w okolicy ronda to całkiem aby przejechac szybciej przez rondo póki nic nie jedzie I nie wazne czy ktoś jest na przejściu czy nie.

          • kierowca nie patrzy perfidnie czy przejdziesz czy nie, bo mu się nie chce hamować, tylko daje sobie więcej czasu na reakcję, bo widocznie już spotkał takich idiotów jak opisałem w głównym poście. Chyba lepiej, żeby zareagował w porę, niż zauważył Cię kątem oka jak wchodzisz na przejście?

        • I kierowcy rowniez!!

      • Akurat w tym miejscu i o tej godzinie, to na 99% samochód wjechał na przejście nie bacząc na to że na pasie obok się ktoś zatrzymał. Tak, pieszy powinien upewnić się czy nic nie jedzie przy wejściu na każdy kolejny pas, ale jak rano gonił do pracy to mógł o tym zapomnieć, na swoje nieszczęście.

    • Nie tylko kierowcy uprawiają bezrefleksyjną jazdę do przodu, piesi również nie są niewinni. Jak nie wbieganie na pulsującym zielonym, przecinanie zebry na jezdni bez rozejrzenia się tylko od razu z marszu na wprost. Codziennie widuje takie przypadki szczególnie w okolicach centrum to że, jest zielone nie zwalnia z myślenia i poczucia stuprocentowego bezpieczeństwa, oczywiście nie zwalnia to z myślenia kierowców. Piesi zapominają że widok z wnętrza samochodu jest ograniczony, i uważają że skoro oni widzą samochód to kierowca na pewno też ich widzi.

    • popieram w całosci

  3. @Ozjasz Goldberg Nie chodzi o to, że piesi mają pierwszeństwo, nie rozglądają się i włażą pod nadjeżdżający samochodów. Oczywiście podejście pieszych na zasadzie wchodzę bo mam pierwszeństwo jest co najmniej głupie i godne pożałowania. Tak jak słusznie zauważyłeś – życie jest tylko jedno. Ale problem jest także, i to może nawet większym, to jak kierowcy zachowują się na drogach, a w szczególności w okolicy przejść dla pieszych. Niestety nie mamy żadnego baczenia na to co się dzieje w koło i wychodzimy z założenia, a niech poczeka, aż wszyscy przejadą, mi trudniej zatrzymać auto, ja jestem oświetlony, większy to mnie lepiej widać i pieszy prędzej mnie zobaczy niż ja jego itp. Takie podejście jest złe i musimy wreszcie w Polsce zacząć zdejmować nogę z gazu, w tym przed przejściem i zwracać uwagę na to co się dzieje na drodze, a już najbardziej w okolicy przejścia dla pieszych. Sumienie też mamy jedno i później żyć ze świadomością że się kogoś w najlepszym wypadku tylko zraniło…
    https://www.youtube.com/watch?v=H5bCRMFEzVM

  4. Czasami kierowca,który z daleka widzi osobę chcącą przejść przez przejście,zaczyna przyspieszać,żeby pieszy cofnął się a on przejechał bez zatrzymywania się przed przejściem.

  5. problem jest w Lublinie bo m. inn. zle szkola kierowcow ucza jezdzic po trasie egzaminu (zobaczcie pierwsze zdjecie) ,,L”za ,,L ” czy to przypadek – nie – przy dojezdzaniu do przejscia instruktor mowi czy kursant ma sie zatrzymac czy nie -po co?- niech zobaczy co kursant sam wykombinuje a pozniej opowiadac jak trzeba sie zachowac przeciez wszyscy wiedza jak sie zachowac i piesi i kierowcy (tak wynika z waszych komentarzy) kierowca co zna miasto wie gdzie jest przejscie i wie co robic gorzej jest z innymi ktorzy sa zajeci wyscigami kto pierwszy do skrzyzowania i patrza kogo by nie wpuscic przed siebie -.prawda czy nie .- dlugo bym musial opisywac wasze zachowanie na drodze – amatorzy-tak tak -to wy stwarzacie najwieksze zagrorzenie na ulicach tego pieknego miasta .pzdr.

  6. Jak wyjediecie samochodem za granicę (głównie zachodnią), będziecie się grzecznia zatrzymywac na przejsciu distrzeglszy pieszego na chodniku opodal przejścia i nie bedzie wam to przeszkadzac. Ale w Lublinie każdy przesiadlszy sie z kobyly na samochod jest krolem szosy i jemu sie należy pierwszeństwo. Trzeba bedzie jeszcze ok. 100 lat, żeby dogonić zachod w mentalności kierowców.

  7. wyprzedzał 2 samochody stojące przed przejściem, nie wiem gdzie dopatrujecie się winy pieszego

  8. Niestety bardzo często kierowcy jadący lewym pasem nie zatrzymują się przed przejściem, mimo że samochód jadący prawym pasem to zrobił i pieszy własnie jest w trakcie przechodzenia przez pas. Sam kilkakrotnie zatrzymując swój samochód przed pasami byłem świadkiem jak jadący lewym pasem ,grzał” na całego. W tym przypadku sądzę że samochody na dwóch pasach się zatrzymały by umożliwić pieszym przejście przez pasy natomiast ten na pasie wewnętrznym tego nie zrobił, co spowodowało że potrącił osobę przechodącą prawidłowo przez przejście.

Z kraju