Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Za 500 złotych długu pobił kolegę na śmierć. Usiłował upozorować wypadek

Przez lata ukrywał się w Irlandii, w końcu stwierdził, że się zmienił i chce zacząć nowe życie. Został już dwukrotnie skazany, raz na 4,5 teraz na 6 lat pozbawienia wolności.

Wszystko wydarzyło się w sierpniu 2004 roku w Chełmie. Przy ul. Krzywej, w plenerze trzech znajomych raczyło się alkoholem. Gdy byli już dobrze wstawieni, Robert K. przypomniał sobie, że Ryszard Sz. jest mu winien pieniądze. Chodziło o 500 złotych za narkotyki, które mężczyzna wziął, lecz nie zapłacił za nie. Pomiędzy pijanymi mężczyznami doszło do kłótni a następnie rękoczynów. Jednak wątłej budowy ciała Ryszard Sz. nie miał szans w starciu z prawie dwa razy większym od niego rywalem.

Robert K. bił siedzącego na murku kolegę do momentu, aż ten przewrócił się na ziemię. W międzyczasie trzeci z mężczyzn widząc co się dzieje, postanowił po cichu opuścić towarzystwo. Sprawca widząc, iż jego ofiara się nie rusza, postanowił upozorować wypadek. Przeciągnął nieprzytomnego kolegę do samochodu, a następnie wywiózł za miasto i porzucił przy drodze w miejscowości Bezek w gminie Siedliszcze.

Po chwili przypadkowe osoby zauważyły leżącego na poboczu mężczyznę. Dostrzegły też odjeżdżający z miejsca zdarzenia pojazd. Myśląc, że mężczyzna został potrącony natychmiast powiadomili policję i pogotowie ratunkowe. Ciężko ranny Ryszard Sz. został przetransportowany do szpitala, gdzie dwa dni później zmarł. Policjanci pomimo prowadzonego przez wiele miesięcy śledztwa nie zdołali ustalić sprawcy i sprawa została umorzona. Jednak nie na długo.

Mundurowym pomógł przypadek. W czerwcu 2005 r. zatrzymali Roberta P., który posiadał przy sobie znaczną ilość narkotyków. Mężczyzna chcąc ratować się przed długim pobytem w więzieniu, zgodził się pójść na współpracę ze śledczymi. Zamiast jednak powiązań narkotykowych wyjawił im szczegóły śmierci Ryszarda Sz. Zatrzymany był bowiem trzecim uczestnikiem popijawy, tym który widząc katowanego znajomego, oddalił się z miejsca a następnie przez rok milczał. Wskazał również czyim samochodem został przewieziony pobity mężczyzna.

Tu policjantom znów dopisało szczęście. Właściciel poloneza nie należał bowiem do tych, którzy dbają o porządek w pojeździe. Dzięki temu we wnętrzu auta policyjni technicy odnaleźli wiele śladów, m.in. krew i włosy denata. Niebawem zatrzymano i przesłuchano Roberta K., lecz ten nie zamierzał przyznawać się do winy. Wobec braku mocnych dowodów mężczyzna wyszedł na wolność i niebawem uciekł z kraju. Mundurowi zdobyli niebawem niezbite dowody jego winy, jednak przez następne lata sprawca ukrywał się w Irlandii. W 2015 roku postanowił jednak wrócić. Wiedząc, ze tym razem mu się nie uda uniknąć odpowiedzialności, wpadł na pomysł, aby dogadać się z prokuraturą.

W zamian za list żelazny, gwarantujący mu odpowiadanie z wolnej stopy, oddaje się do dyspozycji śledczych. W marcu b.r. Sąd Okręgowy w Lublinie uznaje Roberta K. za winnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego zgonem, oraz próbę upozorowania wypadku. 39-latek zostaje skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności. Z orzeczeniem sądu nie zgadza się jednak prokurator, uznając iż wyrok za śmierć człowieka jest zbyt niski. Sprawa trafia do rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny, gdzie prokurator domagał się dla Roberta K. 7 lat pozbawienia wolności. Sędzia przychylił się do wniosku prokuratury i podwyższył karę, jednak na 6 lat pobytu za kratkami.

Pozostaje jednak jeszcze jedne problem. Robert K. wciąż przebywa w Irlandii. Jeżeli sam nie zgłosi się do Zakładu Karnego, konieczne będzie wydanie za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania.

(fot. archiwum)
2017-09-09 15:53:52

14 komentarzy

  1. Brawo Sąd a raczej sont

  2. Nie „Ryszard Sz.” tylko „Ryszard S.” i tak samo z nazwiskami zaczynajacymi sie od: Rz, Cz, Dz, Dż. Raz, ze tak jest poprawnie, a dwa, ze i bardziej anonimowo skoro juz stosujecie inicjaly w tym celu.

    • paprykowy naleśnik

      A po co w ogóle dawać luksus anonimowości takiemu śmieciowi? Powinno się publikować pełne dane wraz z wizerunkiem, żeby rodzina przy okazji wzięła moralną odpowiedzialność. Patologię trzeba pokazywać palcem.

  3. Dobry zwyczaj – nie pożyczaj. Pieniędzy i tak nie odzyskał, a teraz może dostać nawet dożywocie.

  4. Też pożyczyłem kiedyś „dobrym” kolegom bo ufałem im. Nie oddali mi i nie przyszło mi do głowy żeby zabijać albo nawet pobić. Ja nie zbiedniałem ale oni kawał czasu nie mają kolegi na którego zawsze mogli liczyć. Za pieniądze przyjaźni nie kupi nikt ale przez pieniądze można stracić przyjaciół.

  5. O kurcze , to można w kwestii morderstwa ”dogadać się” z prokuratorem? To ja się zastanowię nad teściową….. ale chyba i tak lepiej stuknąć na przejściu autkiem niż na murku.

  6. Żenada te sądy 4.5 roku , a spróbujcie wprowadzić do obrotu skopiowane 20 zł to dostaniecie dwa razy tyle. Polska to dziwny kraj

    • Unia Europejska jest jeszcze dziwniejsza bo chce zablokować próby zreformowania tego dziwnego sądownictwa. jest tak dlatego bo przewodniczącym jest dziwny człowiek z (jak określiłeś) „dziwnego kraju”

  7. Nie rozumiem zabił człowieka i 6 lat za to? To jest sprawiedliwość? Za trawę pół tego co czy. Nierównomierny bądź kradzież.

  8. 6 lat za morderstwo i tyle samo za znęcanie się nad zwierzęciem.
    Brak szacunku dla ludzkiego życia.

  9. Zabił… On zmasakrował Ryśka, bił po głowie, bił żeby zabić i za to 6 lat? Śmiech

Z kraju