Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Co 28 sekund ktoś wypożycza rower. Ogromny sukces projektu

Tak ogromnej popularności systemem lubelskiego Roweru Miejskiego raczej nikt się nie spodziewał. Zdarzają się sytuację, kiedy brakuje rowerów do wypożyczenia.

Rekord bije rekordy – tak o ilości wypożyczeń lubelskich rowerów mówią pracownicy firmy Nextbike Polska, która jest operatorem lubelskich wypożyczalni. Jak obliczono, rowery wypożyczane są średnio co 28 sekund. Przez niecały miesiąc, gdyż od 19 września, kiedy to uruchomiono wypożyczalnie, w systemie zanotowano 61 808 udanych wypożyczeń. Jest to ogromny sukces tego projektu i jednocześnie pokazuje, jak było to potrzebne. Mieszkańcy z ogromnym entuzjazmem przyjęli miejskie rowery w swoim mieście i jak widać, cały czas zwiększa się liczba osób korzystających z tej formy poruszania się po Lublinie.

Obecnie w systemie zarejestrowanych jest 19 136 użytkowników, a codziennie rejestruje się średnio ponad pół tysiąca nowych osób. W październiku rowery wypożyczane są średnio ponad 3 070 razy dziennie, zaś rekordowy był czwartek 9 października, kiedy to zanotowano 3 647 udanych wypożyczeń.

Są też rekordziści w korzystaniu z miejskich rowerów. Jeden ze stałych klientów ma na koncie już 158 wypożyczeń, co pokazuje ze średnio sześć razy dziennie korzysta z tego środka transportu. Od samego początku największą popularnością cieszą się te same stacje, które zlokalizowane są przy ul. Krakowskie Przedmieście/ul. Krótka, ul. Zana / ZUS i na Placu Wolności.

(fot. lublin112)
2014-10-14 12:44:01

4 komentarze

  1. 14/10/2014 14:50 stacja przy ZUS – został ostatni rower. A za chwile okoliczne biurowce „wyplują” kilka setek pracowników. Ta stacja powinna być większa lub codziennie zasilana rowerami o godz: 14, 15, 16 i 17. Chętnych zawsze dużo, a rowerów mało. Nawet wieczorami są tu tylko pojedyncze rowerki.

  2. fajna inicjatywa ale ja to bym w sumie wolała móc na własnym rowerku jeździć sobie po Lublinie. Chciałabym żeby można było się przyczepić do stojaka i nikt podczas mojej nieobecności mi rowerka nie zniszczył lub zwinął. O dziwo nie doczytałam się żeby ktoś miejski rower zwędził lub uszkodził. A zwykłym rowerzystom zostają rynny, ławki i tym podobne ,,stojaki,, albo niespodzianki w postaci spacerku.
    Na np.: ul. Turystycznej nie podoba mi się zwężenie jezdni na ścieżkę rowerową. Zrobić coś takiego na wylotówce to za dużo szczęścia na raz.
    I teraz narobili przejazdów dla rowerów przy przejściach dla pieszych- mógłby się ktoś wziąć w niektórych miejscach za wycinkę drzew na 10metrów od przejścia bo kierowcy i rowerzyści stają ,,dęba,, na własny widok spotykając się na zielonym świetle.
    Ekologia, rekreacja – fajnie ale bezpieczeństwo powinno być priorytetem.

  3. Rewelacyjna inicjatywa, jak widać, można odnosić sukcesy jak się chce 🙂 Rowerów stanowczo za mało, naprawdę masa ludzi z tego korzysta a skorzystało by więcej, widziałam dziś na Alejach Racławickich ostatni rower i kilku chętnych na niego. Pod szpitalem na Kraśnickich też jeden stał, reszta wypożyczona 🙂 Super pomysł dla Lublina. Mogli by jeszcze zlikwidować przejścia dla pieszych na miasteczku akademickim, żeby się korki nie tworzyły aż do Orfeusza. Niech ktoś w kładki zainwestuje.

  4. Dopisała pogoda.

Z kraju