Marchewka to owoc a ślimak to ryba – Kolejne unijne absurdy pilnie poszukiwane
20:47 16-01-2014
Właśnie ogłoszono kolejną, ósmą już edycję konkursu na „Największy Absurd Unii Europejskiej”. Pomysłodawca czeka na zgłoszenia.
Europoseł z Lubelszczyzny Prof. Mirosław Piotrowski ogłosił kolejną, ósmą już edycję konkursu na „Największy Absurd Unii Europejskiej”. Wszyscy, którzy odnajdą i zgłoszą ciekawe czy tez niewiarygodne rzeczy, którymi zajmuje się Unia Europejska mają szansę na nagrody. – Zakres tematyczny obejmuje zarówno zasady funkcjonowania instytucji wspólnotowych, ich inicjatywy, decyzje, dyrektywy wydane lub przygotowywane, jak również wypowiedzi wielkich polityków lub zwykłych urzędników unijnych- wyjaśnia Europoseł. Tak więc z pewnością jest jeszcze wiele rzeczy, które potrafią zaskoczyć obywateli.
Zgłoszenia absurdów można dokonywać w biurze posła do Parlamentu Europejskiego. Jest na to czas do końca kwietnia a rozstrzygnięcie co zostało największym tegorocznym absurdem nastąpi tak jak co roku, 9 maja kiedy to obchodzony jest Dzień Europy. Prof. Mirosław Piotrowski ufundował nagrody wśród których są tablet, konsola, i inne elektroniczne upominki. Natomiast zwycięzcę wśród absurdów wybierze komisja, gdzie jurorami będą znani dziennikarze i przedstawiciele świata nauki.
Pierwsza edycja konkursu odbyła się w pierwszą rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Do tej pory odbyło się już siedem jego edycji. Wygrywały słynne już zaliczenia marchewki do owoców zaś ślimaków do ryb. Głośno było także o instrukcji produkowania jaj, gdzie wyjaśniano że cyt. „Kura w klatce ma stać pazurami do przodu” czy też o basenach dla węgierskich czworonogów, które popadły w depresję i promocji Tyrolu wśród jego mieszkańców „w celu zwiększenia emocjonalnej więzi rolników z otoczeniem a także krzywiźnie bananów.
Zgłoszenia należy przesyłać na adres: Ul. Gen Michała Kruka 23 20-706 Lublin oraz [email protected]
(fot. UE)
2014-01-16 20:40:11
Największym absurdem jest to, że ten cały prof. Piotrowski jest od dwóch kadencji europosłem i kompletnie nic nie robi. Biuro ma w takim miejscu, żeby przypadkiem nikt do niego nie trafił (kto z Lublinian wie, gdzie jest ul. gen Kruka)? Ten konkurs to jest jakaś porażka. Jeśli jest się posłem do Parlamentu Europejskiego to powinno się wiedzieć, że:
o zakwalifikowanie marchewki jako owocu poprosiła Portugalia, bo Unia dotuje produkcję dżemu. Dżemy, według unijnych przepisów, mogą być robione tylko z owoców. A Portugalia produkuje dżemy właśnie z marchewki. Dzięki temu dżem jest tańszy w produkcji i w sprzedaży.
W kwestii ślimaków za taką klasyfikacją lobbowała Francja. Unia dotowała hodowle ryb, ale nie hodowle ślimaków. UE uległa prośbom Francuzów i uznała ślimaka za rybę. Teraz Francja, która jest największym w Europie producentem tego specjału, może dostawać na nie dotacje.
„Kura w klatce ma stać pazurami do przodu”- to też nie jest głupota, bo w celu szybszego przybrania kur na wadze i szybszej ich sprzedaży wsadzano kury do mega ciasnej klatki w dodatku wykrzywiając im nogi, żeby się nie mogły ruszać (żeby nie spalały kalorii).
Więc Panie Pośle, jeśli Pan tego nie wiesz to jesteś ignorant, a jeśli wiesz i chcesz tylko zbić na tym kapitał polityczny, to jeszcze gorzej o Panu świadczy.
Apel do PiS-u – nie bójcie się ojca Dyrektora, tylko wystawcie w końcu do PE kogoś normalnego.
kolego subaru przekopiować ze strony *********************** każdy umie 😀
a powiedzieć coś samemu już nie 😀
a ważne że pojawiaja się osoby i mówia na co nasze pieniadze sa wydawane bo gdyby nie oni to unijni urzędnicy nie mieliby żadnej kontroli i zarabialiby kupe kasy na tworzeniu bezsensownego prawa
ale jednak ktoś proponuje te dyrektywy i jestem przekonany że nie kieruje nim „troska o dobro UE” ale troska o zawartość własnego portfela
http://natemat.pl/33801,marchewka-to-owoc-unijne-absurdy-to-nic-innego-jak-polityczna-zmowa-i-walka-o-kase